Potrzeba jasnych, twardych, szybkich decyzji. Jeśli ruszymy na nowo z kampanią Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, lub - w przypadku jej rezygnacji - innego kandydata, to mamy szansę na drugą turę - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" senator Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki. Jego zdaniem jest "dwóch poważnych kandydatów", którzy mogliby zastąpić Kidawę-Błońską w wyścigu o Pałac Prezydencki.
We wtorek Sejm uchwalił ustawę w sprawie organizacji tegorocznych wyborów prezydenckich. Prace legislacyjne nad projektem, który złożyli posłowie PiS, rozpoczęły się i zakończyły tego samego dnia. Ustawa zakłada między innymi, że głosowanie odbędzie się metodą mieszaną - zarówno w lokalach wyborczych oraz w formie korespondencyjnej.
Bosacki: jeśli Kidawa-Błońska zrezygnuje, są dwie poważne kandydatury
Senator Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki był gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24 i odnosił się do wyborów prezydenckich.
Mówił, że "jego kandydatem" nadal jest Małgorzata Kidawa-Błońska. - Oczywiście wybory, w których ona startowała, się nie odbyły - zaznaczył.
Podkreślał, że "teraz potrzeba jasnych, twardych, szybkich decyzji". - Uważam, że jeśli ruszymy na nowo z kampanią Kidawy-Błońskiej, lub - w przypadku jej rezygnacji - innego kandydata, to nasza kandydatka lub kandydat wejdzie do drugiej tury i będzie miał ogromne szanse na wygraną z Andrzejem Dudą - mówił Bosacki.
Jego zdaniem "jeśli Małgorzata Kidawa-Błońska sama zrezygnuje - ważne jest, żeby nikt jej do niczego nie zmuszał - są dwie poważne kandydatury": marszałek Senatu Tomasz Grodzki i europoseł, były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
- To są ludzie sprawdzeni w sytuacjach kryzysowych, którzy potrafią sobie radzić z zarządzaniem w takich warunkach. Z oboma miałem okazję i zaszczyt współpracować. To są ludzie, którzy w mojej opinii mogliby Polskę spokojnie poprowadzić przez ten ogromny kryzys - powiedział.
"Trzeba się nad tą ustawą poważnie napracować, bo Sejm tego nie zrobił"
Bosacki komentował też ustawę dotyczącą wyborów przyjętą we wtorek przez Sejm.
- To, że w maju nie odbędą się wybory na podstawie absurdalnej ustawy kopertowej, do której parł PiS, jest sukcesem całej opozycji. Nowa ustawa, chociaż znowu przegłosowana (w Sejmie - red.) w sposób ekspresowy, bez analiz i konsultacji, jest mimo wszystko dużo lepsza niż ta poprzednia - ocenił senator.
Zapowiedział, że Senat "poważnie zajmie się tą ustawą, przeanalizuje ją i zapewne poprawi w niektórych aspektach". - Na to potrzebujemy pewnie tygodnia, dwóch. (...) Nie sądzę, żeby to trwało aż miesiąc - dodał, odnosząc się do 30-dniowego terminu, w którym Senat musi zająć stanowisko wobec ustawy.
- Nie mamy planów, by trzymać ją 29 czy 30 dni, ale z całą pewnością trzeba się nad tą ustawą poważnie napracować, bo Sejm tego nie zrobił i przegłosował ją w kilka godzin - dodał gość TVN24.
Źródło: TVN24