Wyborcy sami widzą, jak obrzydliwych słów używa Andrzej Duda - ocenił w "Faktach po Faktach" przewodniczący Nowoczesnej Adam Szłapka (Koalicja Obywatelska), komentując porównanie rządów PO-PSL do koronawirusa. Szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Łukasz Schreiber (Prawo i Sprawiedliwość) przekonywał, że prezydent jedynie "porównał sytuacje, jeżeli chodzi o bezrobocie".
Podczas niedzielnego wiecu w Krakowie ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda porównał poprzedni rząd PO-PSL do koronawirusa. - W 2015 roku, kiedy przejmowaliśmy władzę od koalicji PO-PSL, bezrobocie wynosiło ponad dziewięć procent. W najgorszym momencie pandemii bezrobocie wzrosło do sześciu procent, czyli było niższe niż wtedy, kiedy oni rządzili. Byli gorszym wirusem niż, proszę państwa, koronawirus - ocenił Duda.
Pozwu w trybie wyborczym nie będzie
Słowa Andrzeja Dudy komentowali w poniedziałkowych "Faktach po Faktach" szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Łukasz Schreiber z Prawa i Sprawiedliwości oraz przewodniczący Nowoczesnej, poseł Koalicji Obywatelskiej Adam Szłapka.
- Wyborcy sami widzą, jak obrzydliwych słów używa Andrzej Duda. Widać bardzo duże nerwy i zaczyna mówić dokładnie to, co myśli, a nie to, co mu napisali wcześniej sztabowcy - ocenił Adam Szłapka.
Poseł Koalicji Obywatelskiej przekonywał, że "dokładnie tak samo robi co jakiś czas Jarosław Kaczyński". Przypomniał między innymi słowa prezesa PiS, kiedy Sejm zajmował się wotum nieufności wobec ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Kaczyński, patrząc w stronę posłów opozycji, powiedział, że w Sejmie zasiada "chamska hołota". - Oni taki mają stosunek do ludzi. Nie tylko do przeciwników politycznych, ale po prostu do ludzi - mówił o rządzących Szłapka w TVN24.
Szłapka zadeklarował, że jego klub nie wytoczy prezydentowi procesu w trybie wyborczym za te słowa. Podobną deklarację - że nie pozwie Andrzeja Dudy - złożył wcześniej w programie "Rozmowa Piaseckiego" prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Prezydent co najwyżej porównał sytuacje, jeżeli chodzi o bezrobocie"
Łukasz Schreiber uznał, że "pan prezydent co najwyżej porównał sytuacje, jeżeli chodzi o bezrobocie". - Bezrobocie, które było kilkunastoprocentowe za rządów naszych przeciwników - dodał. - Wypowiedź dotyczyła, tak ja ją rozumiem, tylko porównania do tego, co robiła w gospodarce dana formacja i do tego, jaki wpływ na bezrobocie miały rządy jednej czy drugiej formacji - przekonywał.
Schreiber oświadczył, że "szacunek się należy każdemu". - Także naszym przeciwnikom politycznym - zapewnił. Ocenił, że byłoby "dużo lepiej, gdybyśmy dyskutowali o konkretnych faktach".
"Rządzący oprócz tego, że posługują się mową nienawiści – tak jak Andrzej Duda, to jeszcze mówią nieprawdę – tak jak Andrzej Duda"
Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł w poniedziałek, że Rafał Trzaskowski nie musi prostować swojej wypowiedzi o milionie bezrobotnych. Pozew wyborczy komitetu Andrzeja Dudy został nieprawomocnie oddalony. Sąd uznał, że wypowiedź kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta jest "co najwyżej nieprecyzyjna, a nie nieprawdziwa". Sztabowcy obecnego prezydenta zapowiadają odwołanie od decyzji sądu.
Oceniając tę decyzję sądu, lider Nowoczesnej oświadczył, iż polityków Koalicji Obywatelskiej cieszy, że "dziś sąd przyznał rację Rafałowi Trzaskowskiemu". - Bo to, z czym mieliśmy do czynienia wcześniej, to była próba ukrycia przez rządzących bardzo trudnej sytuacji w Polsce. Mamy w Polsce ponad milion bezrobotnych, a rządzący próbują to ukryć - przekonywał.
- Próbują to ukryć krzykiem i składaniem pozwów przeciwko tym, którzy po prostu mówią prawdę. Bo rządzący, oprócz tego, że posługują się mową nienawiści – tak jak Andrzej Duda, to jeszcze mówią nieprawdę – tak jak Andrzej Duda - stwierdził Szłapka.
"To są w mojej ocenie słowa, które są jawną manipulacją"
Szef Stałego Komitetu Rady Ministrów nie zgodził się z oceną, iż słowa Trzaskowskiego, "które mówiły o tym, że milion osób straciło pracę", były jedynie "nieprecyzyjne", jak podał w uzasadnieniu sąd. - To są w mojej ocenie słowa, które są jawną manipulacją - stwierdził.
- Co to znaczy, że milion osób straciło pracę? Czyli kiedy? Za rządów Prawa i Sprawiedliwości? Za prezydentury Andrzeja Dudy? - pytał. - To bezrobocie zmalało, więc tak czy inaczej, jakkolwiek by na to patrzeć, jest to w moim przekonaniu manipulacja - podsumował Schreiber.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24