Zamykane są kopalnie, w których nie było zakażeń, nie są zamykane te, w których było ich bardzo wiele. Nie zgodzę się nigdy, by pod pretekstem pandemii, kryzysu czy jakimkolwiek innym w sposób niekorzystny korygować bilanse rentownych kopalni - stwierdził Krzysztof Bosak. Na wtorkowej konferencji prasowej kandydat Konfederacji na prezydenta odniósł się do decyzji rządu o zamknięciu dwunastu kopalń. Zapowiedział wiec w obronie górników, który odbędzie się 13 czerwca w Katowicach.
Kandydat na prezydenta Krzysztof Bosak na wtorkowej konferencji w Warszawie zapowiedział wiec w obronie górników. Jak mówił, odbędzie się on w sobotę 13 czerwca w Katowicach "w związku z decyzjami rządu, które nie mają podstaw merytorycznych, nie są zrozumiałe i zagrażają interesom ekonomicznym polskiego sektora górniczego". - Mam oczywiście na myśli decyzje Sasina, który zamknął kopalnie wedle trudnego do zrozumienia klucza - powiedział Bosak.
Przekazał, że na podstawie informacji, które otrzymał od górników i związkowców, aż "sześć z dwunastu kopalń to kopalnie, w których nie zarejestrowano zakażeń koronawirusem, (...) a kopalnie, które były typowane, nie zostały zamknięte". - Taka decyzja pokazuje, że rząd dba o dobry wynik swojego kandydata na prezydenta. Nie liczy się interes gospodarczy, nie liczy się ludzkie zdrowie, racjonalne podstawy decyzji politycznych, liczy się krótkowzroczny interes - stwierdził Krzysztof Bosak.
- Te trzy tygodnie to nie przypadek, chodzi o to, by dojechać do wyborów. Takiej polityki nigdy nie zaakceptuję - dodał kandydat na prezydenta.
"Mamy informacje od górników, że wielu z nich na kwarantannie długimi tygodniami czeka na wyniki testu"
Bosak powiedział, że "nie zgodzi się nigdy, by pod pretekstem epidemii, pandemii, kryzysu czy jakichkolwiek innych pretekstów w sposób niekorzystny korygować bilanse rentownych kopalni, zabierać pracę górnikom, a także kupować ich bezczynność w zamian za odstąpienie od pracy". - Bo jakkolwiek trudno skrytykować fakt, że górnicy jako jedyna grupa społeczna dostaną 100 procent postojowego, ale wygląda to na gaszenie jakiekolwiek oporu społecznego przed decyzjami, które nie mają jakiś podstaw merytorycznych - stwierdził polityk.
Kandydat Konfederacji na prezydenta zwrócił też uwagę, że są to "niemerytoryczne decyzje związane z zamykaniem kopalni". - Zamykane są kopalnie, w których nie było zakażeń, nie są zamykane te, w których było ich bardzo wiele - stwierdził.
- W tle tego jest ogromny chaos, jeśli chodzi o testowanie. Mamy informacje od górników, że wielu z nich na kwarantannie długimi tygodniami czeka na wyniki testu na koronawirusa, i że te testy wysyłane są aż do Gdańska - powiedział Bosak.
- Rząd zamiast zamykać kopalnie, powinien w pierwszej kolejności uporządkować bałagan na swoim podwórku w instytucjach, które bezpośrednio kontroluje - dodał.
Większość nowych przypadków zakażenia odnotowano na Śląsku
We wtorek rano Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 205 nowych, potwierdzonych laboratoryjnie przypadkach koronawirusa w Polsce. W sobotę, niedzielę i poniedziałek dobowy przyrost zakażeń przekraczał 570. Większość przypadków została odnotowana na Śląsku.
- Dzisiaj zapewne ten wynik będzie mniejszy. Widać to też po wynikach z samego rana - powiedział na konferencji prasowej rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Zaznaczył jednak, że "to nie oznacza, że to koniec wyników ze Śląska". - Na Śląsku mamy w sumie przeprowadzonych 160 tysięcy badań genetycznych pod kątem koronawirusa. Samych tylko górników przetestowaliśmy w granicach 60 tysięcy. Mamy około 10 100 zakażeń na Śląsku, z tego 5 200 to zakażenia wśród górników - przekazał Andrusiewicz.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24