Nie obawiam się debat, ale mam jedną prośbę: niech trzy wielkie telewizje zorganizują wspólną debatę - tak Andrzej Duda odpowiedział na pytanie, czy weźmie udział w debacie przed II turą wyborów prezydenckich, na którą został zaproszony przez TVN, TVN24, Onet i WP.
TVN, TVN24, Onet oraz WP zaprosiły Andrzeja Dudę i Rafała Trzaskowskiego do wspólnej debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów. Multimedialna debata planowana jest na czwartek 2 lipca. Na udział w debacie zgodził się już kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski.
Andrzej Duda: nie obawiam się debat, ale mam jedną prośbę
Reporterka TVN24 zapytała Andrzeja Dudę o udział w debacie. - Mam doświadczenie i nie obawiam się debat, ale mam jedną prośbę. Niech się media dogadają. Mamy w Polsce trzy wielkie telewizje: Telewizja Polska, Polsat, TVN. Proszę się dogadać między sobą, zrobić jedną debatę, do której będą mogły się dołączyć inne media. W ten sposób spokojnie, razem, przeprowadzimy tę debatę - odparł Duda.
Zaznaczył, że "Polaków debata bardzo interesuje", ale apelował, żeby odbyła się ona "w duchu wspólnotowym".
- Proszę wspólnie zorganizować, wspólnie wymyślić pytania, ustalić, jak to będzie wyglądało, porozumieć się ze sztabami. Myślę, że to jest najlepsze rozwiązanie. Bardzo chętnie wezmę udział w takiej debacie - zadeklarował prezydent.
Później prezydent zamieścił też wpis na Twitterze o podobnej treści.
Duda o debacie: zapraszam wszystkich na spotkania ze mną
Andrzej Duda podczas popołudniowego spotkania ze strażakami w Jaworniku Polskim (województwo podkarpackie) ponownie był pytany o udział w debacie prezydenckiej z Rafałem Trzaskowskim. Odpowiadając, prezydent zaprosił wszystkich na spotkania z nim, które odbywają się we wszystkich miejscach w Polsce. - Można wtedy usłyszeć, co mam do powiedzenia, porozmawiać ze mną o przyszłości, o kwestiach programowych, o tym, co w moim przekonaniu jest potrzebne Polsce i co powinno być realizowane w naszym kraju - przekonywał.
- Zwróciłem się do mediów z apelem, do wszystkich trzech wielkich telewizji, aby usiedli razem przy stole, uzgodnili wspólnie i zrobili razem taką debatę, która będzie też otwarta dla innych mediów, żeby później nie mówiono, że na przykład pytania są tendencyjne - powiedział. Mówił, że to powinno być ustalone między stacjami oraz ze sztabami wyborczymi.
"Chciałbym, żeby debata była zorganizowana bez żadnych podtekstów"
Andrzej Duda podkreślił, że nie ma i nigdy nie miał problemu, żeby stawać do debat. - Wielokrotnie stawałem, a ostatnio - jako pierwszy urzędujący prezydent w historii - stanąłem do debaty przed pierwszą turą i to dwukrotnie - mówił. - Nie mam z tym problemu, ale chciałbym, żebyśmy mogli normalnie prowadzić kampanię i żeby debata była zorganizowana bez żadnych podtekstów, bo takie zarzuty wcześniej bywały - powiedział.
- Ja bardzo chętnie stanę do debaty z Rafałem Trzaskowskim, natomiast nie będziemy debatować codziennie, bo nigdy tak nie było, żeby debaty były codziennie - mówił Duda.
Trzaskowski: Nazwał pan swojego konkurenta cykorem. Dzisiaj tak mówią o panu młodzi
Jeszcze przed wypowiedziami Dudy sytuację wokół debaty komentował Rafał Trzaskowski. Stwierdził, że "Polacy zasługują na poważną debatę kandydatów na prezydenta".
"Panie Prezydencie, proszę się nie bać debaty poza TVP. Może tym razem nie będzie Pan znał pytań wcześniej, ale przynajmniej okaże elementarny szacunek wyborcom" - napisał na Twitterze.
"Kiedyś nazywał Pan swojego konkurenta cykorem. Dziś tak mówią o Panu młodzi ludzie. Ta debata się Polakom po prostu należy" - dodał.
Rzecznik sztabu prezydenta: Prezydenta na tej debacie nie będzie. Natomiast zgodził się na debatę w TVP
Do zaproszenia na debatę odniósł się na wtorkowej konferencji także rzecznik sztabu prezydenta Adam Bielan. - Pana prezydenta na tej debacie nie będzie - poinformował, argumentując to innymi planami. Przekazał natomiast, że prezydent będzie uczestnikiem debaty w telewizji państwowej.
Pytania o debatę zadawała Bielanowi reporterka TVN24 Agata Adamek. Odnosząc się do nich po konferencji, zauważyła, że rzecznik sztabu prezydenta nie pozostawił żadnych wątpliwości, iż prezydent Andrzej Duda odmawia udziału w debacie organizowanej przez niezależne media.
Wskazywała, że sygnał płynący ze strony prezydenta, by porozumiały się trzy telewizje i zorganizowały wspólną debatę, w kontekście tego, co mówił Bielan, można sprowadzić do wniosku, że Andrzej Duda nie wyraża woli uczestnictwa w debacie, której nie będą prowadzić lub współprowadzić dziennikarze telewizji państwowej.
Reporterka TVN24 podkreśliła, że zaproszenie na debatę organizowaną przez naszą stację telewizyjną i dwa największe polskie portale cały czas leży na stole. Aktualne jest także zaproszenie na dziś dla sztabów, po to, by uzgodnić szczegóły tej debaty.
Odniosła się także do argumentacji Bielana, iż chce on, by możliwość zadawania pytań kandydatom mieli potencjalni wyborcy. Adamek przypomniała, że w podobnej formule zaplanowana jest debata TVN, TVN24 , Onet oraz WP. Widzowie i użytkownicy portali mogą przesyłać swoje pytania na Kontakt 24. Adamek zauważył także, że debata odbędzie się czwartek na naszej antenie, ale sygnał zostanie udostępniony także innym mediom.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24