TVN, TVN24 i największe polskie portale: Onet oraz WP zaprosiły Andrzeja Dudę i Rafała Trzaskowskiego do wspólnej debaty prezydenckiej. Media zaproponowały termin 2 lipca. Udział w debacie potwierdził kandydat Koalicji Obywatelskiej. Wielokrotnie informowaliśmy, że zaproszenie na debatę było jednocześnie zaproszeniem sztabów do dyskusji na temat wszystkich jej szczegółów i zasad. Sztab Andrzeja Dudy odmówił uczestnictwa w tych rozmowach i ostatecznie poinformował, że kandydat nie weźmie udziału w debacie, która w związku z tym się nie odbyła.
Pierwsze rozmowy o debacie przed drugą turą wyborów prezydenckich z przedstawicielami sztabów Radosławem Foglem i Cezarym Tomczykiem odbyły się w trakcie wieczoru wyborczego w TVN i TVN24 (28 czerwca 2020), po pierwszej turze wyborów. Zakończyły się zapowiedzią pisma w tej sprawie oraz zapewnieniem z naszej strony, że formuła debaty nie będzie odbiegać od tej, która odbyła się w 2015 roku.
TVN, TVN24 i największe polskie portale: Onet oraz WP zaprosiły Andrzeja Dudę i Rafała Trzaskowskiego do wspólnej debaty prezydenckiej. Pisemne zaproszenie zostało wystosowane 29 czerwca. Media zaproponowały termin 2 lipca o godzinie 19.25. Prowadzić ją mieli dziennikarze: Monika Olejnik (TVN24), Grzegorz Kajdanowicz (TVN/TVN24), Andrzej Stankiewicz (Onet) i Marek Kacprzak (WP).
Zaproszenie na debatę było jednocześnie zaproszeniem sztabów do dyskusji na temat wszystkich jej szczegółów i zasad. Publicznie wyraziliśmy również gotowość do rozmowy o innym terminie. Sztab Andrzeja Dudy na to zaproszenie i tę gotowość nie odpowiedział. Mimo wielokrotnych prób kontaktu z naszej strony.
Wspólna debata prezydencka miała być prowadzona w nowoczesnej, multimedialnej formule, umożliwić zadawanie pytań kandydatom nie tylko przez dziennikarzy, ale i przez widzów i internautów. Podczas dyskusji możliwe miały być riposty, polemika między kandydatami czy wolne oświadczenia kandydatów. Debatę potencjalnie zobaczyć mogło nawet 20 milionów osób, zarówno w telewizji jak i w internecie, a także Polacy przebywający za granicą.
Debata miała być dostępna na wszystkich najważniejszych platformach TVN, WP oraz Onetu, a także na Twitterze, Facebooku i YouTubie. Sygnał udostępniony mógł być bezpłatnie dla wszystkich mediów: ogólnokrajowych oraz lokalnych.
Na udział w takiej formule zgodził się kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. Udziału w takiej debacie odmówił ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda.
Andrzej Duda: nie obawiam się debat, ale mam jedną prośbę
Dzień po wystosowaniu zaproszenia reporterka TVN24 zapytała Andrzeja Dudę o udział w debacie. - Mam doświadczenie i nie obawiam się debat, ale mam jedną prośbę. Niech się media dogadają. Mamy w Polsce trzy wielkie telewizje: Telewizja Polska, Polsat, TVN. Proszę się dogadać między sobą, zrobić jedną debatę, do której będą mogły się dołączyć inne media. W ten sposób spokojnie, razem, przeprowadzimy tę debatę - odparł Duda.
Zaznaczył, że "Polaków debata bardzo interesuje", ale apelował, żeby odbyła się ona "w duchu wspólnotowym". - Proszę wspólnie zorganizować, wspólnie wymyślić pytania, ustalić, jak to będzie wyglądało, porozumieć się ze sztabami. Myślę, że to jest najlepsze rozwiązanie. Bardzo chętnie wezmę udział w takiej debacie - zadeklarował prezydent.
Czy w innym terminie prezydent przyszedłby na debatę? Bielan: nie wiem
W poniedziałek, 29 czerwca w "Kropce nad i" Adam Bielan został zapytany, czy Andrzej Duda przyjmie zaproszenie TVN, TVN24 i największych polskich portali: Onet oraz WP na debatę prezydencką w czwartek 2 lipca. - Pan prezydent jest pierwszym polskim prezydentem, który już dwukrotnie brał udział w debacie przed pierwszą turą, dotąd żaden z jego poprzedników nie zjawił się na takich debatach. Pamiętamy sytuację pięć lat temu, kiedy Bronisław Komorowski odmówił. Pan prezydent wziął udział w debacie zarówno 6 maja, jak i kilka dni przed pierwszą turą [17 czerwca w telewizji państwowej - przyp. red.]. Jest gotowy również spotkać się na debacie - zapewnił Bielan. Dodał jednak, że "akurat w czwartek mamy duże spotkanie z mieszkańcami w województwie lubuskim".
Zapytany, czy w innym terminie prezydent przyszedłby, odparł, że nie wie. - Nie rozmawiałem z panem prezydentem na temat innego terminu. Pan prezydent jest teraz cały czas w trasie - dodał.
"Pana prezydenta na tej debacie nie będzie"
Do zaproszenia na debatę rzecznik sztabu prezydenta Adam Bielan odniósł się ponownie dzień później na konferencji prasowej. - Pana prezydenta na tej debacie nie będzie - poinformował, argumentując to innymi planami. Przekazał natomiast, że prezydent będzie uczestnikiem debaty w telewizji państwowej.
Pytania o debatę zadawała Bielanowi reporterka TVN24 Agata Adamek. Zauważyła, że sztaby dostały zaproszenie od szefostwa TVN, TVN24, Onet i WP, żeby rozmawiać o szczegółach tej debaty, jeżeli chodzi o dzień, kiedy ona ma się odbyć, a także o godzinę. - Wszystko jest do przedyskutowania, tylko, że pan na to zaproszenie nie odpowiedział - zaznaczyła reporterka.
- Już odpowiedziałem na to zaproszenie. Byłem gościem w pani stacji telewizyjnej w "Kropce nad i" (29 czerwca - red.) i w tej sprawie się już wypowiadałem - powiedział Bielan.
Reporterka odniosła się także do argumentacji Bielana, iż chce on, by możliwość zadawania pytań kandydatom mieli potencjalni wyborcy. Adamek przypomniała, że w podobnej formule zaplanowana jest debata TVN, TVN24 , Onet oraz WP. Widzowie i użytkownicy portali przesyłali swoje pytania na Kontakt 24. Adamek zauważył także, że sygnał zostanie udostępniony też innym mediom.
- Będzie debata, mam nadzieję w poniedziałek Rafał Trzaskowski się na niej stawi, wszyscy będziemy mogli ją obejrzeć, zobaczyć w jaki sposób kandydaci odpowiadają na pytania zadane przez Polaków - odpowiedział rzecznik sztabu prezydenta.
Mimo to zaproszenie na debatę organizowaną przez naszą stację telewizyjną i dwa największe polskie portale cały czas leżało na stole. Aktualne było także zaproszenie dla sztabów - po to, by uzgodnić szczegóły tej debaty.
Adam Bielan odpowiedział również wydawcy TVN24. "Szanowny Panie Redaktorze, w odpowiedzi na Państwa zaproszenie informuję, że Pan Prezydent Andrzej Duda, ze względu na inne zobowiązania wyborcze, nie weźmie udziału w czwartkowej debacie organizowanej przez Pana stację" - napisał.
Coraz więcej redakcji zgłaszało się o udostępnienie sygnału z debaty TVN, TVN24, Onetu i WP
Dla wszystkich zainteresowanych mediów była możliwość udostępnienia sygnału z debaty. W związku z tym z taką prośbą zwracały się kolejne redakcje, zarówno te ogólnopolskie, jak i lokalne.
Chęć pokazywania debaty wyraziły: Radio Zet, gazeta.pl, wyborcza.pl, TOK FM, Rzeczpospolita, wszystkie portale grupy Polska Press, OKO.press, Krytyka Polityczna, Więź, Kultura Liberalna, Dziennik Wschodni, Kurier Gmin, Ilustrowany Kurier Codzienny, pgo24.pl, 24jgora.pl, moja-ostroleka.pl, ostrowmaz24.pl, tarnowska.tv, wielicka.tv, codziennypoznan.pl, www.ipolska24.pl, dlaciebie.tv, Portal Jaworzno, Radio Weekend, weekendfm.pl, gorlice.tv, pionki24.pl, kozienice24.pl, zwolen24.pl, lipsko24.pl, Aktywna Częstochowa, LM.pl.
Oświadczenie TVN, TVN24, Onet i WP w sprawie debaty prezydenckiej
Zrobiliśmy wszystko, aby planowana debata była jak najbardziej demokratyczna, transparentna, niefaworyzująca żadnego z kandydatów, a jednocześnie po raz pierwszy zorganizowana w sposób, który umożliwiał obejrzenie jej zarówno w telewizji jak i w internecie przez praktycznie każdego mieszkańca Polski i każdego wyborcę wśród Polonii.
W oświadczeniu przypomniano, że "zaproszenie na debatę było jednocześnie zaproszeniem sztabów do dyskusji na temat wszystkich jej szczegółów i zasad".
"Niestety, sztab Andrzeja Dudy odmówił uczestnictwa w tych rozmowach i ostatecznie poinformował nas, że ich kandydat nie weźmie udziału w debacie. Tym samym z przykrością informujemy, że jutrzejsza debata nie może się odbyć" - napisano wówczas w oświadczeniu.
Stanowisko TVN w sprawie wspólnej debaty prezydenckiej
TVN wydała również stanowisko, w którym deklaruje gotowość do podjęcia rozmów w sprawie zorganizowania wspólnej debaty przez zainteresowanych nadawców.
- Gotowość do takiej właśnie debaty wyrazili obaj kandydaci. Naszym zdaniem ważny będzie wybór miejsca debaty - oświadczył Marcin Barcz, członek zarządu TVN. - Powinna odbyć się w miejscu, które ma charakter symboliczny i ma szczególne znaczenie dla Polaków, takim jak Stocznia Gdańska lub Muzeum Powstania Warszawskiego - wskazał członek zarządu TVN w stanowisku dotyczącym wspólnej debaty prezydenckiej.
- Uważamy, że niezwykle istotne jest, aby zagwarantować kandydatom równe szanse i dać telewizjom prawo do wskazania prowadzącego dziennikarza oraz swobodnego zadawania pytań. Sygnał z debaty powinien być udostępniony wszystkim zainteresowanym nadawcom - dodał Marcin Barcz.
Źródło: TVN24