Warunki prowadzenia tej kampanii nie są uczciwe. Zjednoczona Prawica ma równolegle kampanię referendalną, która nie podlega limitom, czyli mamy sytuację, gdzie finansowo jest to zupełnie inny level - powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego: czas decyzji" doktor Barbara Brodzińska-Mirowska, politolożka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
"ROZMOWA PIASECKIEGO: CZAS DECYZJI" PRZEZ CAŁĄ KAMPANIĘ WYBORCZĄ W TVN24 O GODZINIE 8.35 I W TVN24 GO
W poniedziałkowym wydaniu "Rozmowy Piaseckiego: czas decyzji" doktor Barbara Brodzińska-Mirowska, politolożka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, autorka Podcastu 460, odniosła się do przebiegu kampanii wyborczej na ostatniej prostej przed wyborami parlamentarnymi.
- Okazało się, że temat, który był zagrażający w tej kampanii, Prawo i Sprawiedliwość ograło w taki sposób, że w tym momencie tak naprawdę na agendzie tematycznej są imigranci, którzy są dla nich w miarę kłopotliwi przez aferę wizową, ale na tym PiS zyskuje. Zyskuje budowanie agendy, bo wszyscy się do tego odnoszą - oceniła.
Jak dodała, "opozycja dzisiaj ma trudność w tym, żeby przełamać agendę imigracyjną, a to jest w zasadzie ich ważne dzisiaj zadanie". - Żeby się tylko nie odnosili, nie mówili, co rząd robi, tylko byli w stanie w taki sposób budować agendę, w której to oni będą mówić nie tylko o rządzie, ale i o sobie - podkreśliła doktor.
Brodzińska-Mirowska: warunki prowadzenia tej kampanii nie są uczciwe
Ekspertka była dopytywana przez Konrada Piaseckiego, czy opozycja jest w stanie przeciwstawić się tej "rządowej machinie". - Pamiętajmy, że pomimo bardzo wielu nośników, z których ludzie czerpią informację o polityce, to w Polsce wciąż to są media tradycyjne, to jest telewizja (rządowa - red.), więc to jest po pierwsze - zwróciła uwagę.
- Po drugie, warunki prowadzenia tej kampanii nie są uczciwe. Zjednoczona Prawica ma równolegle kampanię referendalną, która nie podlega limitom, czyli mamy sytuację, gdzie finansowo jest to zupełnie inny level - podkreśliła Brodzińska-Mirowska.
- No i cóż, tu jest efekt sprawującego władzę, czyli można wykorzystywać instytucje państwowe do prowadzenia tych działań kampanijnych - dodała.
Zdecyduje wyborca niezdecydowany? "Partie opozycyjne mają skąd czerpać"
W TVN24 ekspertka zwracała również uwagę, że "mamy dosyć dużą grupę niezdecydowaną". - A wyborca niezdecydowany może ma w polu widzenia te wybory, ale jednak podejmuje decyzję dosyć późno - stwierdziła.
- Co mam na myśli? Ostatni tydzień, ostatnie dwa tygodnie. Tak, że zdecydowanie jeszcze teraz nic nie wiemy, bo mamy na swoim koncie polskiej historii kampanii politycznych takie, gdzie się wszystko zmieniało w kampanii - dodała.
Barbara Brodzińska-Mirowska mówiła o "korzystnym dla opozycji fakcie". - Ci ludzie, którzy deklarują, że chcą iść głosować, ale jeszcze nie wiedzą na kogo, to skłaniają się w tych badaniach ku partiom opozycyjnym. Więc partie opozycyjne mają skąd czerpać, w przeciwieństwie do Zjednoczonej Prawicy - powiedziała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24