Więcej kobiet niż mężczyzn poszło na wybory. Więcej oddało swój głos na Prawo i Sprawiedliwość, nieco mniej na Koalicję Obywatelską. Największy rozdźwięk w tym, jak głosowały w wyborach obie płcie, widać w przypadku Konfederacji i Lewicy.
Według sondażu exit poll przeprowadzonego przez Ipsos przed lokalami wyborczymi na największe poparcie wśród kobiet w wyborach parlamentarnych 2023 mogło liczyć Prawo i Sprawiedliwość - zagłosowało na nie 36,5 proc. pań. Na Koalicję Obywatelską swój glos oddało 33 proc. ankietowanych kobiet.
Wśród mężczyzn na PiS zagłosowało według sondażu 37,1 proc. ankietowanych, a na KO - 30,2 proc.
W przypadku Trzeciej Drogi różnica między płciami jest minimalna - na to ugrupowanie głosowało 13 proc. kobiet i 12,9 proc. mężczyzn.
Znacznie większe różnice widać w przypadku Konfederacji i Lewicy.
Na Konfederację swój głos oddało według Ipsos 3,4 proc. kobiet, a na Lewicę - 10,1 proc. Mężczyźni w 9,3 proc. przypadków głosowali na Konfederację, a w 6,9 proc. - na Lewicę. Tym samym zaledwie 28,9 proc. wyborców Konfederacji to kobiety. Panie stanowią jednocześnie 61,9 proc. elektoratu Lewicy.
W 2019 roku - według sondażu Ipsos - kobiety najchętniej głosowały na PiS. Partia rządząca uzyskała wówczas wśród pań poparcie na poziomie 43,1 proc. Wynik KO wśród kobiet wynosił wówczas 29,9 proc., z kolei SLD - 13,1 proc. Nieco mniej otrzymało PSL - 8,7 proc., a pod progiem znalazłaby się Konfederacja, którą poparło wówczas 4,1 proc. pań.
Wybory parlamentarne 2023. Znacząca rola kobiet
Według sondażu exit poll Ipsos frekwencja w wyborach parlamentarnych 2023 wyniosła rekordowe 72,9 proc. Zgodnie z badaniem kobiety chętniej wyszły w niedzielę do urn - frekwencja wśród pań wyniosła 73,7 proc., a wśród mężczyzn - 72 proc. (W 2019 roku głosowało według sondażu late poll Ipsos 61,5 proc. uprawnionych Polek i 60,8 proc. mężczyzn. Inaczej było w 2015 roku, kiedy wyższą frekwencję odnotowano u mężczyzn: było to 52,7 proc. osób, z kolei wśród kobiet głosowało 50,7 proc. uprawnionych).
Przed wyborami ekspertki i eksperci wskazywali, że w tym roku szczególnie istotną rolę w wyłonieniu nowych reprezentantów i reprezentantek w Sejmie mają kobiety - według opublikowanego przed wyborami raportu Fundacji Batorego liczba osób niezdecydowanych wśród kobiet była dwukrotnie wyższa niż wśród mężczyzn w większości grup wiekowych. Niemal połowa kobiet do 49. roku życia deklarowała, że nie wybierze się na wybory.
Z tego powodu powstały liczne inicjatywy aktywizujące żeńską część elektoratu. Mowa między innymi o profrekwencyjnej kampanii "Kobiety na wybory", a także o zachęcającym panie do głosowania filmie "Też to słyszycie" Nataszy Parzymies.
O sytuacji polskich kobiet i znaczeniu ich głosów w tegorocznych wyborach szeroko rozpisywały się światowe media. "Ich sytuacja jest niewiarygodna. Jak kobiety będą głosować w nadchodzących w Polsce wyborach?" - pytała telewizja Euronews. Stacja oceniła, że to głos polskich kobiet może mieć kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia, czy PiS utrzyma się przy władzy. Zagraniczne media przypominały, że odkąd partia Prawo i Sprawiedliwość przejęła rządy, posunęła się zdecydowanie dalej niż wprowadzenie jednych z najbardziej restrykcyjnych praw aborcyjnych w Europie. "Zakończyła finansowanie przez państwo metody in vitro i wprowadziła wymóg wydawania recepty na antykoncepcję awaryjną" - donosił Reuters.
Wybory parlamentarne 2023. Coraz bliżej parytetu na listach
Na to, że to kobiety mogą mieć głos donośniejszy niż w poprzednich elekcjach wskazywał też fakt, że w tym roku udział kobiet na listach wyborczych do Sejmu jest najwyższy w historii, choć do parytetu jeszcze trochę brakuje. Panie stanowiły 43,8 procent wśród kandydujących.
Najwięcej kobiet znalazło się na liście Nowej Lewicy, najmniej - Konfederacji.
Dane Unii Międzyparlamentarnej pokazały, że według stanu na 1 lipca 2019 roku kobiety stanowiły 24,2 procent wszystkich członków parlamentów narodowych. Dla porównania - w 1995 roku odsetek kobiet w parlamentach wynosił 11,3 procent. Polska w 2019 roku przed wyborami plasowała się na 54. miejscu.
Źródło: tvn24.pl, Ipsos
Źródło zdjęcia głównego: TVN24