Debata w telewizji rządowej. "Orędzia prowadzących", "pytania ośmieszają TVP", "poważne naruszenie zasad"

Źródło:
tvn24.pl
Materska-Sosnowska: Formuła debaty miała jedną zaletę. Pokazała widzom, jak nie powinna wyglądać telewizja
Materska-Sosnowska: Formuła debaty miała jedną zaletę. Pokazała widzom, jak nie powinna wyglądać telewizjaTVN24
wideo 2/7
Materska-Sosnowska: Formuła debaty miała jedną zaletę. Pokazała widzom, jak nie powinna wyglądać telewizjaTVN24

To nie jest żadna debata, to są orędzia prowadzących promujących politykę obecnego rządu i krytykujących poprzedni rząd, przerywane przez 60-sekundowe oświadczenia polityków - stwierdził redaktor naczelny Onetu Bartosz Węglarczyk, odnosząc się do sposobu prowadzenia debaty w telewizji rządowej i treści zadawanych pytań. "Te pytania ośmieszają TVP. To telewizja publiczna jest największym przegranym tej debaty" - ocenił dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak. "Pytania wprost są wzięte z playbooka narracyjnego Prawa i Sprawiedliwości" - napisał z kolei Michał Szułdrzyński z "Rzeczpospolitej".

W poniedziałek wieczorem w telewizji rządowej odbyła się debata wyborcza. Wielu obserwatorów, a także samych polityków zwraca uwagę na długość pytań, które padły. Odczytywanie niektórych z nich przekroczyło minutę, czyli zajmowało więcej czasu, niż miał na odpowiedź każdy z uczestników.

CZYTAJ WIĘCEJ: Debata w rządowej telewizji. Część pytań dłuższych niż czas na odpowiedź

W treści niemal każdego z pytań zderzone zostały dwie wizje funkcjonowania państwa - opozycji oraz obecnie rządzącej partii. W tych pytaniach pojawiały się często takie określenia jak "dwie koncepcje". Dodatkowo każde z pytań padło w sumie dwa razy - na początku każdej rundy pytań, a następnie ponownie odczytywano je w połowie tejże rundy, czyli po wypowiedzi przedstawicieli trzech komitetów wyborczych.

"Orędzia prowadzących promujących politykę obecnego rządu"

Sposób prowadzenia debaty, jak również treść zadawanych pytań skomentowali w mediach społecznościowych dziennikarze.

Jak pisał redaktor naczelny Onetu Bartosz Węglarczyk, "to nie jest żadna debata, to są orędzia prowadzących promujących politykę obecnego rządu i krytykujących poprzedni rząd, przerywane przez 60-sekundowe oświadczenia polityków".

"Czy te 'pytania' nie powinny mieć oznaczenia komitetu wyborczego PiS?" - napisał reporter TVN24 Radomir Wit.

Dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak stwierdził, że "te pytania ośmieszają TVP". "To telewizja publiczna jest największym przegranym tej debaty" - podkreślił.

"Pytania wprost są wzięte z playbooka narracyjnego Prawa i Sprawiedliwości"

Wicenaczelny OKO.press Michał Danielewski stwierdził, że "ciekawy kandydat ten Rachoń". "Z której partii startuje i dlaczego ma więcej czasu niż inni?" - dopytywał.

"TVP nie musiał dawać wcześniej pytań PiS. Bo pytania wprost są wzięte z playbooka narracyjnego Prawa i Sprawiedliwości" - ocenił z kolei Michał Szułdrzyński z "Rzeczpospolitej".

"TVP Korea. Do zaorania" - skomentował krótko prezenter Onetu Kamil Dziubka.

Korespondent RMF FM w Stanach Zjednoczonych Paweł Żuchowski napisał, że "pytania są tak naprawdę ukrytym przekazem PIS, który pojawiał się w ostatnich miesiącach". "Nie ma wątpliwości, że ta debata to karykatura debaty" - dodał.

Prowadzący skomentował wypowiedź Tuska. "Poważne naruszenie zasad"

W kolejnym wpisie dziennikarz odniósł się też do zachowania Michała Rachonia po ostatniej odpowiedzi Donalda Tuska.

Lider PO zaproponował jeszcze jedną debatę - w piątek, tuż przed ciszą wyborczą. Stwierdził, że jeżeli chcą, to Morawiecki i Kaczyński "mogą być we dwóch". Dodał, że nie musiałaby ona być prowadzona "przez działacza PiS-u".

Czytaj relację z wyborczych wydarzeń poniedziałku

To zdanie skomentował Rachoń, który powiedział, iż "jemu się wydaje, że ta zadziorność byłaby na miejscu względem przywódców państw silniejszych od Polski, a nie względem dziennikarzy".

"To jest poważne naruszenie zasad, które nie powinno mieć miejsca" - oświadczył Żuchowski.

Do tej samej kwestii odniósł się też dziennikarz Wirtualnej Polski Rafał Mrowicki. "Co to jest za bezczelność" - ocenił.

Autorka/Autor:pp

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Prezydent USA Donald Trump w pierwszą podróż zagraniczną uda się do Arabii Saudyjskiej, a także do Kataru i być może innych państw regionu. Jak stwierdził, wyboru dokonał ze względu na obietnicę saudyjskich inwestycji w Stanach Zjednoczonych.

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

Źródło:
PAP

Rok po likwidacji obowiązkowych zadań domowych sprawdzamy, jak ich brak odmienił szkolną rzeczywistość. Kto się cieszy, a kto buntuje? Pytamy też ministrę edukacji Barbarę Nowacką, czy było warto. Bo twardych danych na ten temat nie ma.

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Źródło:
tvn24.pl