Jeżeli wybory doprowadzą do zmiany, to rzeczywiście takiej, która będzie zapisana w książkach - mówił w TVN i TVN24 były prezydent Aleksander Kwaśniewski. - Myślę, że ludzie czują wagę tych wyborów. Historyczny kontekst jest dosyć jasny i stąd to zaangażowanie - zaznaczył.
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski podczas rozmowy w "Faktach" TVN był pytany, czy kończąca się za kilka godzin kampania wyborcza jest jego zdaniem najostrzejsza, najbardziej brutalna po 1989 roku. - Zdecydowanie tak - odparł.
- To jest kampania, która jest nie fair ze względu na przewagę, jaką mają rządzący, zarówno finansową, jak i wynikającą z poparcia spółek Skarbu Państwa i tej koncepcji, żeby połączyć referendum z wyborami - zwrócił uwagę.
Ocenił przy tym, że "referendum to, wydaje się niby legalna, droga dofinansowania kampanii wyborczej PiS-u". - Już nie mówię o mediach publicznych, które są całkowicie dyrygowane przez PiS, a więc trudno mówić o równych wyborach - dodał.
"Najbrutalniejsza kampania"
Były prezydent zastrzegł, że przyjdzie czas, by oceniać kampanię, jednak to, co w jego opinii już rzuca się w oczy to to, że mijająca kampania była "najbrutalniejszą kampanią". - To była kampania, gdzie PiS szczególnie postawił na polaryzację społeczną, podzielił nas jeszcze bardziej, a byliśmy i tak dramatycznie podzieleni przed tą kampanią - przypomniał.
Ocenił, że kampania była także jego zdaniem "niezwykle energetyczna". - Ilość spotkań bezpośrednich, wszystkich konwencji była olbrzymia i w tym jest jakaś nadzieja - stwierdził Kwaśniewski.
Podkreślił, że 15 października dokona się "rzeczywiście wybór historyczny". - Często porównujemy, czy to są wybory takie jak w 1989 roku, 4 czerwca. Tamte kończyły bardzo długą, 45-letnią epokę rządów PZPR, ale te wybory też są historyczne, bo one jeżeli doprowadzą do zmiany, to rzeczywiście do takiej, która będzie zapisana w książkach, bo to jest zmiana między dalszą drogą do pogłębiającego się deficytu demokracji, a wręcz szczerze i wprost mówiąc, autorytaryzmu, albo powrotu do demokracji - zauważył były prezydent.
- Myślę, że ludzie czują wagę tych wyborów. Historyczny kontekst jest dosyć jasny i stąd to zaangażowanie - tłumaczył. Kwaśniewski ocenił także, że "partie opozycji, wykonały kolosalną pracę". - Jestem pełen podziwu - przyznał.
ZOBACZ TEŻ: Specjalny serwis "Wybory parlamentarne 2023"
Sondaż "to nie jest wynik wyborczy"
W rozmowie zapytano Kwaśniewskiego o wyniki najnowszego sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24, zgodnie z którym najwięcej wyborców - 31 procent - chce głosować na Prawo i Sprawiedliwość, na drugim miejscu znajduje się Koalicja Obywatelska, która może liczyć na poparcie na poziomie 26 procent, a podium zamyka Trzecia Droga z poparciem na poziomie 12 procent. Na dalszych miejscach znajdują się: Nowa Lewica (11 procent) i Konfederacja (8 procent). Sondaż został przeprowadzony na grupie 1702 pełnoletnich osób.
Po przeliczeniu na mandaty wynika, że Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica mogą liczyć w sumie na 250 mandatów, a PiS i Konfederacja - na 209. Większość bezwzględna wynosi 231 mandatów.
- Jako weteran powiem jedno: ufam Kantarowi i chciałbym, żeby te sondaże się sprawdziły, ale to są tylko sondaże. Najważniejsze jest to, co wydarzy się w niedzielę. Sondaże odkładam na bok. Najważniejsze w niedzielę pójść głosować, głosować na partię opozycji demokratycznej według uznania, według bliskości poglądów. To nie będzie żadna niespodzianka. Ja będę głosował na Lewicę - powiedział Kwaśniewski.
Apelował, aby sondaż był "natchnieniem, inspiracją". - To nie jest wynik wyborczy. To jest sondaż - zaznaczał. - Najgorsze byłoby, że ktoś w to uwierzył, że właściwie sprawa jest załatwiona. Nic nie jest załatwione. Te wybory są moim zdaniem o włos. I dlatego głosujemy, głosujemy na partię opozycji demokratycznej, nie bierzemy udziału w referendum, prosimy, żeby napisać: "bez referendum" i wtedy mamy szansę otworzyć drzwi do lepszej przyszłości - mówił.
- Jak byłem szefem Komitetu Olimpijskiego, w Seulu w 1988 roku, to powiedziałem, że otwierać szampana nie można po tym, jak ktoś zdobył z naszych złoty medal. Trzeba to zrobić, kiedy przyjdą wyniki kontroli antydopingowej - dodał Kwaśniewski. Powtarzał, że "dziś najważniejsza jest mobilizacja".
ZOBACZ TAKŻE POPRZEDNIE ROZMOWY:
- Tusk o "przeczuciu" w sprawie wyniku wyborów. "Ten scenariusz wydaje się dość prawdopodobny"
- Kto premierem, jeśli wygra opozycja? "Ta kandydatura powinna być rozpatrywana w pierwszym rzędzie"
- "Szanowni państwo, możecie zmienić historię"
- Co Mentzen myśli o Unii Europejskiej, prawach osób LGBT, ataku Hamasu na Izrael?
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24