Słucham Jacka Czaputowicza z uwagą, bo on wie, do czego zmierzają politycy PiS-u - powiedział w "Kropce nad i" wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak, który odniósł się do słów byłego szefa dyplomacji w rządach PiS. Jak dodał, "gdy on bije na alarm, to znaczy, że wie".
Były szef MSZ w rządzie PiS Jacek Czaputowicz ostrzegł we wtorek w TVN24, że zbliżające się wybory "mogą zostać podważone". Chodzi o połączenie wyborów parlamentarnych z referendum i konieczność odnotowania, który wyborca odmówił przyjęcia karty referendalnej. Zdaniem Czaputowicza to niedopełnienie zasady tajności głosowania.
CZYTAJ WIĘCEJ: Czaputowicz: te wybory mogą zostać podważone
Do słów Czaputowicza odnieśli się w środę przedstawiciele Państwowej Komisji Wyborczej. - W ostatnich dniach pan Jacek Czaputowicz rozpowszechnia w przestrzeni publicznej wiele nieprawdziwych, nieuprawnionych, bezpodstawnych, obraźliwych, a przede wszystkim podważających autorytet Państwowej Komisji Wyborczej informacji - oświadczył szef PKW Sylwester Marciniak.
"Gdy on bije na alarm, to znaczy, że wie"
Tę sprawę komentował w czwartkowym wydaniu "Kropki nad i" wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak, były szef MON. - Słucham Jacka Czaputowicza z uwagą, bo on w tym jądrze ciemności funkcjonował, to znaczy z politykami PiS-u i wie do czego oni zmierzają, wie o czym oni rozmawiali. Przecież był ministrem staw zagranicznych, jest to jedna z najważniejszych funkcji w rządzie - mówił.
Jednocześnie zaznaczył, że Czaputowicz "wiele złego też w MSZ zrobił". - Taka prawda. Pozwalał na te czystki, pozwalał na różne rzeczy, które tam się działy. Ale dziś, gdy on bije na alarm, to znaczy, że wie - powiedział.
- Pani redaktor, ja czy większość naszych telewidzów nie wie, co się dzieje w PiS-ie na Nowogrodzkiej, o czym oni myślą, co mają w głowach. Czaputowicz wie i bije dziś na alarm - dodał Siemoniak.
Siemoniak: W PRL-u ludzie się bali. I wracamy w to samo miejsce
Pytany o reakcję PKW na słowa Czaputowicza, Siemoniak odparł: "a co tutaj może powiedzieć przewodniczący PKW?". - Chodzi o to, że PiS uznał, że referendum będzie jakimś wehikułem do zwycięstwa wyborczego i łączy je z wyborami. PiS próbuje wokół tego robić kampanię, bo tu nie ma ograniczeń finansowych ani żadnych innych - stwierdził.
- I nie wiem, dlaczego przewodniczący PKW akurat pana Czaputowicza krytykuje, bo on mówi o czymś zupełnie innym. O tym, że PiS wprowadził konstrukcję, która grozi wolnym wyborom. O tym jest ta rozmowa - podkreślił polityk PO.
Mówiąc o odnotowaniu odmowy przyjęcia karty referendalnej, Siemoniak stwierdził, że "to jest naruszenie tajności wyborów". - I wielu ludzi może mieć z tym problem, bo pamiętamy jak to było w PRL-u, że przymuszano do głosowania. Ludzie się bali, że jeżeli będzie zaznaczone, że nie głosowali w rozmaitych wyborach do Sejmu czy do tak zwanych rad narodowych, to potem będą mieli nieprzyjemności w zakładzie pracy. I wracamy w to samo miejsce - dodał.
Siemoniak: mogę usiąść do debaty z Pawłem Kukizem
Gość "Kropki nad i" odniósł się też do ogłoszonych w czwartek "jedynek" PiS na listach do Sejmu. Siemoniak, który będzie otwierał listę Koalicji Obywatelskiej w Opolu, o głosy wyborców powalczy między innymi z Pawłem Kukizem.
- Spodziewałem się takiego kontrkandydata, choć w PiS-ie pewnie do ostatniej chwili targi trwały, bo nawet ci, którzy plansze produkowali za prezesem, się pomylili - powiedział poseł PO, nawiązując do wpadki podczas konferencji PiS.
- Myślę, że te listy PiS-u pokazały wszystkie konflikty, ludzie Morawieckiego gdzieś pochowani, też ten ostatni moment, bo prezes czekał na wczorajsze posiedzenie Sejmu. Myślę, że tutaj ci, którzy się spodziewali jakiejś mocy po PiS-ie, się rozczarowali - ocenił Siemoniak.
Dopytywany, czy obawia się Kukiza, Siemoniak odparł, że nie zna go i w życiu z nim nie rozmawiał. - Piosenki znam, na pewno lepiej śpiewa ode mnie. Natomiast w polityce idzie drogą bardzo krętą, w ogóle go się nie obawiam - stwierdził. - Liczę na to, że w tej kampanii w województwie opolskim nie będzie agresji, będziemy rozmawiali o ostatnich ośmiu latach i o następnych latach - dodał.
Siemoniak zadeklarował też, że jest gotowy do ewentualnej debaty z Kukizem. - Oczywiście, jest jedynką, nie mam żadnego problemu, żeby z nim usiąść - oświadczył.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Tymon Markowski/MSZ