W czwartek w nocy, w punkcie poboru opłat na autostradzie A4 w Brzegu (Opolskie), osobowy nissan nagle stanął w płomieniach. Ogniem zajęła się również budka.
Zgłoszenie o pożarze na zjeździe z autostrady dyżurny straży przyjął chwilę po godzinie 23. Jak przekazał młodszy aspirant Marek Zagórski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Brzegu, w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Zwarcie przyczyną pożaru
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że w osobowym nissanie, który wjechał do punktu poboru opłat na autostradzie A4 w Brzegu doszło do zwarcia w komorze silnika. Ogień objął auto oraz budkę punktu poboru opłat, która stała blisko niego. Na miejsce wysłano pięć zastępów straży pożarnej - mówi strażak.
Dwie osoby podróżujące samochodem, a także dwoje pracowników punktu ewakuowało się samodzielnie przez przyjazdem na miejsce straży. Strażacy swoje działania zakończyli przed godziną pierwszą w nocy.
Dyżurny Punktu Informacji Drogowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad poinformował, że spalona bramka jest wyłączona. Działa tylko jedna, w związku z czym utworzył się zator. Rano laweta przyjechała po wrak spalonego samochodu.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Mariusz Materlik