Ksiądz Roman Jagiełło, proboszcz parafii polskokatolickiej pw. Dobrego Pasterza w Łękach Dukielskich (woj. podkarpackie), od lat wspiera WOŚP. W dzień finału zaprasza wolontariuszy do kościoła, a wierni zamiast na tacę, pieniądze wrzucają do puszek. Tak samo będzie podczas tegorocznego finału. - Zebrane pieniądze przeznaczane są na zakup sprzętu, który ratuje ludziom życie. To chyba najlepszy powód, aby wspierać WOŚP - mówi.
Ksiądz Roman Jagiełło (71 lat) od 28 lat związany jest z parafią polskokatolicką pw. Dobrego Pasterza w Łękach Dukielskich. To niewielka wieś w powiecie krośnieńskim na Podkarpaciu. Są tam dwa kościoły: rzymsko- i polskokatolicki. Pierwszy liczy ponad 1500 parafian, drugi zaledwie 50.
- Nauka Kościoła polskokatolickiego od rzymskokatolickiego różni się przede wszystkim tym, że nie uznaje zwierzchnictwa papieża, a celibat nie jest przymusowy. Księża mogą mieć żony i dzieci. Dla dorosłych spowiedź jest powszechna, a wierni uznają i zachowują wszystkie sakramenty - wyjaśnia ksiądz Roman Jagiełło.
Kościół polskokatolicki ma ponad 100 lat, a pojawił się wraz z emigrantami wracającymi z USA do kraju po I wojnie światowej. W Polsce ma ponad 70 parafii, do których należy niespełna 20 tysięcy wiernych.
- Historia Kościoła polskokatolickiego nie jest łatwa, dochodziło do prześladowań wiernych, także tutaj, w Łękach Dukielskich, dlatego za główny cel swojej kapłańskiej pracy postawiłem sobie szerzenie tolerancji i szacunku do każdego człowieka bez względu na jego wyznanie, rasę, płeć czy poglądy - podkreśla duchowny w rozmowie z tvn24.pl.
Ksiądz Roman od początku swojej pracy kapłańskiej w parafii w Łękach Dukielskich jest mocno zaangażowany w życie lokalnej społeczności.
Organizował ekumeniczne wieczory poetyckie, na które zapraszał poetów z różnych kościołów, i rajdy rowerowe, podczas których uczestnicy odwiedzali miejsca kultu religijnego różnych wyznań.
Kiedy trzeba, wspólnie z parafianami organizują zbiórki funduszy dla potrzebujących: chorych, pogorzelców czy powodzian. Na święta wielkanocne przygotowali paczki dla ukraińskich rodzin, które po rosyjskiej agresji na Ukrainę w lutym 2022 roku mieszkają w Centrum Kształcenia Ustawicznego w Krośnie.
Od kilkunastu lat wspólnie z Caritasem w ramach akcji "Pola nadziei" w Niedzielę Palmową organizuje w parafii zbiórkę funduszy na rzecz hospicjum w Krośnie. Udzielał się też społecznie jako kapelan w Szpitalu Wojewódzkim.
Z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy jako wolontariusz po raz pierwszy zagrał w lutym 2019 roku. Z okazji swoich urodzin zorganizował na Facebook’u zbiórkę funduszy, które w całości przeznaczone zostały na WOŚP. Dzięki wpłatom ludzi z całej Polski udało się wtedy zebrać 4650 zł. Fundacja Jurka Owsiaka dołożyła drugie tyle, a zakupiony za te pieniądze sprzęt - zgodnie z wolą księdza Romana - trafił do szpitala w Krośnie.
- Byłem bardzo podekscytowany i szczęśliwy. Podjąłem wtedy decyzję, że za rok też zagram z Orkiestrą - wspomina duchowny.
Czytaj też: Powikłania po COVID-19 "przypominają pole bitwy". WOŚP pomoże tym, którzy "tę walkę jeszcze toczą"
Początkowo chciał założyć sztab w swojej miejscowości, ale ostatecznie nawiązał współpracę ze sztabem w Krośnie. W dniu finału zaprosił do parafii czworo wolontariuszy, którzy zbierali pieniądze do puszek.
- Jak na ten pomysł zareagowali parafianie w Łękach Dukielskich? - pytam księdza Romana.
- Bardzo pozytywnie. Nawet jeśli komuś nie podoba się Owsiak, bo są różne są opinie na jego temat, to mi nikt nie powiedział: niech ksiądz tego nie robi, niech się w to nie angażuje, a przeciwnie, w dzień finału wierni wrzucają do puszek prawie same banknoty - odpowiada.
Czytaj też: WOŚP wskazuje cel najnowszej zbiórki
W tym roku ksiądz Roman działa ze sztabem w Dukli. - Zostałem zaproszony przez harcmistrzynię Justynę Zimny. Przekazała mi pięć puszek: dwie dałem do sklepów u nas w miejscowości, trzecią do apteki, czwartą wzięli harcerze, którzy będą zbierać pieniądze u siebie w szkole i przy parafii rzymskokatolickiej, a piątą mam u siebie - wylicza ksiądz.
W sztabie w Dukli działa 22 wolontariuszy, to głównie harcerze i harcerki oraz miejscowa młodzież. - Wcześniej byłam wolontariuszką WOŚP w sztabie w Krośnie, ale po rozmowach z bliskimi postanowiliśmy założyć swój sztab. Księdza Romana znam z innych jego działalności, to bardzo otwarta i aktywna osoba, więc od razu pomyślałam że wspólnie więcej zdziałamy i nie pomyliłam się - uśmiecha się Justyna Zimny, szefowa dukielskiego sztabu WOŚP.
W parafii w Łękach Dukielskich trwają ostatnie przygotowania do tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Msza będzie miała wyjątkowy wymiar, bo będziemy się modlić w intencji pokoju na Ukrainie i w Gazie. Zaprosiłem przedstawicieli kilku wyznań, organizacji pozarządowych, lokalnych samorządowców i parlamentarzystę oraz ukraińskie rodziny, które mieszkają w Centrum Kształcenia Ustawicznego w Krośnie. Wszyscy razem będziemy modlić się o jedność i pokój na świecie, bo pokój to dobro nadrzędne w każdej religii - mówi ksiądz Roman.
Zobacz materiał "Faktów po Południu": Orkiestra zagra dla "płuc po pandemii". "Mamy takich pacjentów, którzy nadal ciężko chorują"
Msza - jak podkreśla - będzie będzie miała charakter ekumeniczny. Uświetni ją występ dzieci z ukraińskich rodzin, mieszkających w CKU w Krośnie, które wykonają dwie kolędy - jedną po ukraińsku, drugą po polsku. Całość zwieńczy koncert Michała Jurkiewicza, wokalisty, autora tekstów i muzyka znanego m.in. z występów z Grzegorzem Turnauem, Zbigniewem Wodeckim i Anną Marią Jopek.
Tradycyjnie, zamiast na tacę, wierni będą wrzucać pieniądze do puszek WOŚP.
- Od dawna śledzę działalność Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zdaję sobie sprawę - bo i do mnie takie głosy dochodzą - że nie wszyscy popierają to, co robi Jurek Owsiak, ale wystarczy wejść na stronę internetową Fundacji i prześledzić rozliczenia. Tak wszystko jest bardzo czytelne, a zbiórki rzetelnie rozliczane. Zebrane podczas finału pieniądze przeznaczane są na zakup sprzętu, który ratuje ludziom życie. To chyba najlepszy powód, aby wesprzeć zbiórkę - podkreśla ksiądz Roman.
I dodaje: Kiedyś w jednym z wywiadów powiedziałem, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to czysta ewangelia i podtrzymuję swoje słowa. Jezus jest nie tylko w sakramentach, niebie czy kościele, ale przede wszystkim w drugim człowieku. I o to tutaj chodzi, abyśmy nie byli obojętni na drugiego człowieka. Bardzo się cieszę, że moi parafianie to rozumieją i dziękuję im za wsparcie.
Czytaj też: Ksiądz Klaban przekazał pieniądze z tacy na WOŚP. "Do końca, kiedy będę tutaj, i o jeden dzień dłużej"
32. Finał WOŚP
32. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbędzie się w niedzielę 28 stycznia 2024 roku. W tym roku Orkiestra gra pod hasłem "Płuca po pandemii. Gramy dla dzieci i dorosłych!". Towarzyszy mu motto: "Tu wszystko gra OK!" Celem zbiórki będzie zakup nowoczesnego sprzętu do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc na oddziałach pulmonologicznych dla dzieci i dorosłych. W tym roku tylko w samej Polsce zarejestrowanych zostało prawie 1600 sztabów, za granicą ponad 100.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Marta Kuc-Jagiełło