Państwo nie może tolerować kłamstwa, które uderza w jego podstawy i sprawia, że zaufanie obywateli do niego zostaje zachwiane - oświadczył wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Zapowiedział pozew w sprawie opinii prawników z Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego w sprawie noweli Kodeksu karnego. Chodzi o stwierdzenie dotyczące odpowiedzialności prezesów państwowych spółek za korupcję. W reakcji na zapowiedź wiceministra Krakowski Instytut Prawa Karnego wydał oświadczenie, w którym napisał, że "ze zdumieniem" odebrał komunikat resortu.
W czwartek Sejm przyjął 41 poprawek Senatu do nowelizacji Kodeksu karnego, zaostrzającej kary między innymi za przestępstwa pedofilii. Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta. 9 czerwca Krakowski Instytut Prawa Karnego (KIPK) wydał opinię w sprawie poprawek Senatu. Jej autorzy, prawnicy z Uniwersytetów Jagiellońskiego i Wrocławskiego stwierdzili, że zgodnie z poprawkami Senatu "przepisy dotyczące przestępstw łapownictwa w sektorze publicznym (art. 228 k.k., art. 229 k.k.) mogą nie mieć zastosowania do osób zarządzających największymi, strategicznymi spółkami handlowymi z udziałem Skarbu Państwa, co prowadzi do rażących nierówności wobec prawa i nieuzasadnionego uprzywilejowania niektórych podmiotów gospodarczych". "W myśl poprawki wprowadzonej w Senacie prezes zarządu PKN Orlen S.A. nie mógłby odpowiadać karnie za łapownictwo w sektorze publicznym, podczas gdy odpowiedzialności takiej podlegać będzie przykładowo prezes spółki komunalnej, zajmującej się wywozem nieczystości w małej gminie wiejskiej" - czytamy.
Wiceminister: nieprawdziwa teza
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł podkreślił, że teza ta jest nieprawdziwa. Jak dodał, zgodnie z wprowadzanymi przepisami odpowiedzialność karna za przestępstwa łapownictwa i przekupstwa będzie zaostrzona dla prezesów spółek z większościowym udziałem Skarbu Państwa, natomiast w przypadku spółek z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa, takich jak PKN Orlen, pozostanie na dotychczasowym poziomie. - W przypadku prezesów spółek z większościowym udziałem Skarbu Państwa lub samorządu terytorialnego nowelizacja zaostrza prawo, wprowadzając jasne kryterium odpowiedzialności do lat ośmiu" - wskazał. Dotychczas za tego typu przestępstwo groziła im odpowiedzialność karna do 5 lat pozbawienia wolności. - A i tu często sądy ich uniewinniały, powołując się na niejednoznaczność stanu prawnego w tym zakresie - dodał wiceminister.
"Państwo nie może tolerować kłamstwa"
Warchoł podkreślił jednocześnie, że "państwo nie może tolerować kłamstwa, które uderza w jego podstawy i sprawia, że zaufanie obywateli do niego zostaje zachwiane".
W tym kontekście przywołał też wpis jednego ze współautorów opinii KIPK dr. Mikołaja Małeckiego, który podczas czwartkowego wystąpienia wiceministra w Sejmie napisał na Twitterze: "Minister Warchoł właśnie przyznał w Sejmie, że zmiany w kk łagodzą odpowiedzialność karną prezesów spółek Skarbu Państwa za korupcję: z max 8 lat (art. 228 kk) na max 5 lat (art. 296a k.k.). #bubelZiobry".
Minister Warchoł właśnie przyznał w Sejmie, że zmiany w kk łagodzą odpowiedzialność karną prezesów spółek Skarbu Państwa za korupcję: z max 8 lat (art. 228 kk) na max 5 lat (art. 296a k.k.). #bubelZiobry
— Mikołaj Małecki (@MikolajMalecki) June 13, 2019
Będzie pozew
Wiceminister sprawiedliwości zapowiedział, że "w poniedziałek zostanie złożony pozew przeciwko profesorom i doktorom Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy skłamali w swojej opinii, a potem w swoich wypowiedziach". Dodał, że od takich prawników wymaga się "największego profesjonalizmu".
Wskazał, że będzie to pozew w obronie dobrego imienia polskiego wymiaru sprawiedliwości, resortu, lecz także "w obronie obrony renomy samego Uniwersytetu Jagiellońskiego". - Są bowiem granice krytyki i politycznych sporów, których przekraczać nie wolno - powiedział.
Resort sprawiedliwości zamieścił również w tej sprawie komunikat na swojej stronie internetowej.
"Ministerstwo Sprawiedliwości nie zna powodów, dla których profesorowie i doktoranci znamienitej krakowskiej uczelni skłamali w swojej opinii. Od takich prawników wymaga się jednak najwyższych standardów, największego profesjonalizmu – są bowiem oni autorytetami w dziedzinie prawa dla wszystkich obywateli" - czytamy.
"Ich opinia, z której wynika, że nowe prawo rzekomo daje bezkarność określonej grupie przestępców, podważa społeczne zaufanie do państwa i uderza w podstawy demokracji" - dodał resort.
Ministerstwo przypomniało, że nowela Kodeksu karnego zaostrza odpowiedzialność karną za łapownictwo, uznając wręczenie łapówki powyżej miliona z złotych za zbrodnię. Zgodnie z nowymi przepisami grozi za nią kara od 3 do 20 lat pozbawienia wolności. Jednocześnie poszerzono też karalność płatnej protekcji na krajowe jednostki organizacyjne dysponujące środkami publicznymi i jednoznacznie objęto nią osoby pełniące funkcje kierownicze w przedsiębiorstwie państwowym i spółkach handlowych z większościowym udziałem Skarbu Państwa, samorządu terytorialnego lub państwowej osoby prawnej. Zaostrzono i poszerzono także odpowiedzialność karną za ustawianie przetargów.
Reakcja Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego
Krakowski Instytut Prawa Karnego wydał w sobotę oświadczenie, w którym napisał, że ze "zdumieniem" odebrał komunikat Ministerstwa Sprawiedliwości.
"Z niedowierzaniem przyjmujemy, iż opinie naukowe sformułowane w ekspertyzie (...) mają stać się podstawą pozwu wniesionego przez Ministerstwo Sprawiedliwości" - czytamy.
"Bezprecedensowe działanie Ministerstwa, podjęte jeszcze przed podpisaniem opiniowanej ustawy przez Prezydenta, godzą w wolność prowadzenia badań naukowych, ingerują w wolność wypowiedzi i wyrażania opinii oraz zagrażają standardom debaty o tworzeniu prawa w Rzeczypospolitej Polskiej" - oświadczył Krakowski Instytut Prawa Karnego.
"Z przykrością odbieramy również fakt, iż tezy opinii dotyczące wykładni nowelizowanych przepisów bezpodstawnie określone zostały przez autorów komunikatu mianem 'kłamstwa' (...). Ubolewamy, że ekspertyza środowiska naukowego mogła spotkać się z tego typu reakcją urzędu państwowego, godzącą w dobra osobiste autorów ekspertyzy" - czytamy.
Zmiany w kodeksie karnym
Przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowela przewiduje m.in. wprowadzenie elastycznego wymiaru kar. Wyeliminowywana zostanie kara 25 lat pozbawienia wolności, stanowiąca odrębny rodzaj kary. Wydłużono natomiast karę terminowego pozbawienia wolności do 30 lat, pozostawiając jako dolną granicę miesiąc.
Nowelizacja została przyjęta przez Sejm 16 maja. Tydzień później Senat zarekomendował wprowadzenie do ustawy pakietu 42 poprawek wniesionych przez klub PiS i częściowo przez Biuro Legislacyjne Senatu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zmiany w prawie karnym przyjęte
Autor: js/adso / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps