Brakuje pieniędzy na wymianę brzozowych krzyży, które upamiętniają żołnierzy powstańczego batalionu "Zośka". Organizacja opiekująca się ich grobami uruchomiła zbiórkę w internecie. "Ich piękno i prostota jest urzekająca, ale wszystkie krzyże co trzy, cztery lata trzeba wymieniać ze względu na nietrwałość tego materiału" - wyjaśnia komitet. Prace trzeba wykonać w tym roku.
Zbiórkę zorganizował Społeczny Komitet Opieki nad Grobami Poległych Żołnierzy Batalionów Zośka i Parasol. Na portalu zrzutka.pl zbierają pieniędzy na wymianę brzozowych krzyży w kwaterze batalionu "Zośka" na Wojskowych Powązkach.
Brzozowe krzyże trzeba wymienić co trzy-cztery lata
"Kwatera Batalionu Armii Krajowej 'Zośka' to zdaniem wielu najpiękniejsza kwatera żołnierska na Powązkach Wojskowych. Jest pełna wymownej symboliki, świadectwem wielkiej ofiary warszawskiej młodzieży, która nie zawahała się oddać życia w walce o Niepodległą Polskę" - napisał komitet na stronie zbiórki.
Przypomniał, że ten batalion jest powszechnie znany z konspiracji i walki na całym szlaku Powstania Warszawskiego: Woli, Starówce i Czerniakowie. "Poniósł olbrzymie straty – 453 swoich żołnierzy. Na kwaterze na Powązkach pod stu dwudziestu brzozowymi krzyżami leży 212 żołnierzy Batalionu. Piękno i prostota brzozowych krzyży jest urzekająca, ale wiąże się też z realnymi obowiązkami: wszystkie krzyże co 3-4 lata trzeba wymieniać ze względu na nietrwałość tego materiału" - wyjaśnili organizatorzy zbiórki.
Jak przypomnieli, pierwszy krzyż stanął tu 3 kwietnia 1943 roku, pochowano pod nim Jana Bytnara "Rudego". "Przez kolejne miesiące mogił przybywało. Najwięcej po przeprowadzanych po wojnie ekshumacjach ciał żołnierzy, poległych i pochowanych na powstańczym szlaku bojowym od Woli, przez Stare Miasto, po Czerniaków. Opiekę nad kwaterą po wojnie sprawowali ocaleli żołnierze batalionu oraz rodziny i przyjaciele poległych" - dodał komitet.
Zbiórkę pieniędzy utrudniła pandemia, zbierają w internecie
Pracę weteranów od ponad 30 lat kontynuuje komitet. Jego członkowie co roku, 1 sierpnia i 1 listopada, prowadzą kwesty, a zebrane pieniądze przeznaczają na utrzymanie kwatery i jej remonty. Teraz na przeszkodzie stanęła pandemia.
"Od zeszłego roku, w związku z pandemią koronawirusa, zbieranie funduszy w formie kwesty na cmentarzu stało się utrudnione, a czasami nawet uniemożliwione. Zakazy, zamknięcie cmentarzy, mała liczba osób odwiedzających i kwestujących, konieczność zachowania dystansu społecznego, to wszystko sprawiało w 2020 r. i będzie sprawiać w 2021 r. olbrzymie problemy dla naszego Komitetu w kwestii gromadzenia środków finansowych" - napisało stowarzyszenie.
A właśnie w tym roku konieczna będzie wymiana krzyży, prace ziemne i kamieniarskie oraz wymiana trawy. Stąd pomysł na uruchomienie zbiórki. Do tej pory udało zebrać się prawię połowę potrzebnej kwoty - ponad 300 osób wpłaciło 23 356 złotych. Komitet jako cel zbiórki wyznaczył 50 tysięcy złotych.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Wegrzynowicz/tvnwarszawa.pl