Mężczyzna był poszukiwany od kilku dni po ataku, do którego doszło w hostelu na warszawskiej Woli. - Podczas awantury ranił innego mężczyznę nożem i zbiegł z miejsca zdarzenia. Poszkodowany trafił z raną kłutą do szpitala – wynika ze wstępnych informacji policji.
Sytuację opisywaliśmy 10 stycznia na tvnwarszawa.pl. Jak podawała nam wówczas policja, około godziny 16 w jednym z pokoi hostelu robotniczego przy Burakowskiej doszło do awantury między dwoma mężczyznami. 40-latek został pchnięty nożem w okolice pleców.
Zatrzymany w hostelu we Włochach
"Okazało się, że agresywny mężczyzna podczas kłótni chwycił za nóż i ranił nim pokrzywdzonego. Po chwili zbiegł z miejsca zdarzenia, raniony nożem mężczyzna trafił do szpitala. Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza z udziałem technika kryminalistyki, na miejsce skierowano przewodnika z psem służbowym" – doprecyzowała w policyjnym komunikacie rzeczniczka wolskiej policji Marta Sulowska.
Jak zaznaczyła, zgromadzone dowody i intensywne działania, pozwoliły policjantom ustalić tożsamość napastnika. "35-latek został zatrzymany we warszawskich Włochach w pokoju hostelowym. Zaskoczony wizytą operacyjnych, nie stawiał oporu, został doprowadzony do komendy" – podała policjantka. Dodała też, że mężczyzna był już wcześniej notowany i ośmiokrotnie przebywał w zakładzie karnym "za liczne wykroczenia i przestępstwa przeciwko mieniu, był notowany za przestępstwo znieważenia i naruszenia nietykalności policjantów".
"Po skompletowaniu dokumentów podejrzewany mężczyzna zostanie przekazany do prokuratury rejonowej, gdzie będą wykonywane z nim dalsze czynności" – podsumowała policjantka.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP