Władze miasta wydały zgodę na wytyczenie pasów na jezdniach przy rondzie Czterdziestolatka. Na "zebry" trzeba będzie jednak poczekać przynajmniej kilka miesięcy.
O wytyczenie naziemnych przejść przy rondzie Czterdziestolatka apelowali już mieszkańcy, radni i społecznicy. O sprawie pisaliśmy także wielokrotnie na tvnwarszawa.pl.
We wtorek zorganizowali nawet happening przy rondzie Czterdziestolatka. CZYTAJ WIĘCEJ.
Sześć przejść
W środę na ich apel odpowiedziały władze Warszawy. Na spotkaniu zespołu pod przewodnictwem wiceprezydenta Jacka Wojciechowicza przedstawiciele Zarządu Dróg Miejskich, Zarządu Transportu Miejskiego i inżynier ruchu zdecydowali, że chcą wytyczyć pasy przy rondzie Czterdziestolatka.
- Chodzi o wytyczenie 4 przejść naziemnych wokół ronda i 2 przejść przy Al. Jerozolimskich – w ciągu ul. Emilii Plater i po zachodniej stronie bliżej pl. Zawiszy – wyjaśnia w rozmowie z tvnwarszawa.pl Jacek Wojciechowicz.
Najpierw analiza, potem projekt
Wiceprezydent podkreśla jednak, że z rozpoczęciem prac przy wytyczaniu przejść trzeba się jeszcze wstrzymać. – Na razie musimy poczekać na analizę techniczną możliwości wykonania tych przejść. Jej przygotowanie potrwa ok. 3-4 tygodnie. Jeśli decyzja będzie pozytywna, na co liczymy, będziemy mogli przystąpić do sporządzania projektu, a później rozpoczniemy już fizyczną część prac – mówi Wojciechowicz.
Kiedy "zebry" mogą pojawić się przy Dworcu Centralnym? – Mam nadzieję, że przejścia powstaną do końca roku – odpowiada Wojciechowicz.
Jak zaznacza, przed przystąpieniem do prac trzeba będzie rozwiązać jeszcze techniczne problemy. – Mamy tam sporo kłopotów, np. w miejscu, gdzie planowane jest jedno z przejść, różnica między poziomem jezdni a poziomem chodnika wynosi 45 cm. Trzeba będzie jakoś sobie z tym poradzić, aby było bezpieczne i komfortowe dla rodziców z dziećmi oraz osób niepełnosprawnych – wyjaśnia Wojciechowicz.
Dmowskiego na razie bez "zebry"
A co z pasami przy rondzie Dmowskiego, o które też upominają się radni i społecznicy? Jak przekonują władze stolicy, z tym projektem trzeba jeszcze poczekać. – Wytyczenie pasów nie jest możliwe bez wcześniejszej przebudowy w tym miejscu Al. Jerozolimskich i ul. Marszałkowskiej – podkreśla Wojciechowicz.
Jak wyjaśnia, chodzi o to, aby między jezdniami w obu kierunkach stworzyć wysepki, na których mogliby zatrzymać się piesi. – Teraz przechodnie musieliby przechodzić na jednych światłach przez wszystkie pasy. Za długo by to trwało. Musielibyśmy się liczyć z utrudnieniami dla tramwajów i ruchu kołowego – precyzuje.
Urzędnicy nie mówią jednak "nie" przejściom naziemnym przy rondzie Dmowskiego. – Od kilku lat nasz zespół pracuje nad koncepcją przebudowy Al. Jerozolimskich, od pl. Zawiszy do ronda de Gaulle’a i ul. Marszałkowskiej, od pl. Konstytucji do pl. Bankowego, tak aby odcinki te były bardziej przyjazne dla pieszych. To jednak bardzo duże przedsięwzięcie i nie da się zrobić tego bez dogłębnych analiz, a to z kolei musi trochę trwać – tłumaczy Wojciechowicz.
Tak wyglądał wtorkowy happening przy rondzie Czterdziestolatka:
jk/ran
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl