"Wyczuli woń alkoholu, zabrali mu kluczyki"

Zdarzenie na Kowalczyka
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Przypadkowi świadkowie zatrzymali kierowcę toyoty na Białołęce. Okazało się, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu.

Do całego zdarzenia doszło przy ulicy Kowalczyka.

- Kierowca toyoty yaris próbował wyjechać na jezdnię. Zahaczył o słupki. Przechodzień i kierowca peugeota zobaczyli całe zdarzenie. Podeszli, wyczuli woń alkoholu od mężczyzny, zabrali mu kluczyki - informuje Magdalena Bieniak z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.

Kierowca pod wpływem

Na miejsce przyjechali funkcjonariusze ruchu drogowego.

Jak zaznaczyła Bieniak, zatrzymany miał około dwóch i pół promila alkoholu w organizmie. - Nic mu się nie stało - dodała.

Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat więzienia.

em/ran

Zdarzenie na Kowalczyka

Czytaj także: