Dwa samochody osobowe zderzyły się na Wisłostradzie. Jeden z naszych czytelników przesłał nam nagranie zderzenia z kamerki samochodowej. Widać na nim, jak kierowca skody uderza w terenowego ssangyonga, a ten wpada na bariery i obraca się tuż przed maską innego samochodu.
Do zdarzenia doszło o godzinie 12.05, kilkaset metrów przed ulicą skrzyżowaniem z ulicą Gwiaździstą. – Zderzyły się skoda i ssangyong – przekazał Rafał Retmianiak z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
Na miejsce pojechał reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński. – Podczas zmiany pasa skoda zawadziła o drugie auto i wybiła je z toru jazdy. Najpierw uderzyło w prawą barierkę, potem w lewą, a ostatecznie stanęło tyłem do kierunku jazdy – relacjonował. I dodał, że z samochodu wysypało się przewożone w nim mięso. - Wypadło też poroże, wszystko leży na poboczu – opowiadał.
Uderzył w barierki, obrócił się tuż przed maską innego samochodu
Relację Zielińskiego potwierdziło wideo przesłane nam przez jednego z czytelników. Jechał on tuż za samochodami biorącymi udział w kolizji i nagrał ich jazdę jeszcze przed zderzeniem.
Na samym początku nagrania widzimy, jak kierowca skody wyprzedza samochód poruszający się środkiem jezdni - wjeżdża na prawy pas tuż za ssangyonga i po manewrze wyprzedzania, agresywnie wraca na środkowy pas. Potem zjeżdża na skrajną prawą stronę. W tym czasie ssangyong praktycznie cały czas, oprócz chwilowego zjechania na środek jezdni, porusza się lewym pasem.
W pewnym momencie oba samochody znajdują się na równej wysokości i jednocześnie zaczynają zjeżdżać na środkowy pas. Jadą tak chwilę obok siebie. Lewy pas jest wolny, prawym zaś jedzie inny samochód, więc kierowca skody nie ma jak zjechać na prawo. W pewnym momencie odbija w lewo zahaczając ssangyonga w prawą, tylną część. Ten zjeżdża na prawo, uderza w barierki, po czym obraca się tuż przed maską hamującego auta. Ostatecznie terenówka zatrzymuje się po lewej stronie jezdni.
Oddalił się z miejsca zdarzenia
Jak informował nasz reporter, kierowca skody początkowo oddalił się z miejsca zdarzenia, ale po 40 minutach znowu pojawił się na Wisłostradzie.
Na miejscu pracowały policja, straż pożarna i pomoc drogowa. Policjanci zapewnili, że nikomu nic się nie stało. Skrajnie lewy pas był zamknięty. Po godzinie 13 korek w stronę centrum miał ponad dwa kilometry długości.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: warszawa@tvn.pl