Wieczorem wjechał w latarnię. Rano policja podała wynik badania alkomatem

Wypadek na Mokotowie
Źródło: Tomasz Zieliński/ tvnwarszawa.pl
Wypadek na Mokotowie. Najpierw BMW uderzyło w latarnię, później zaczęło się palić. Kierowcy zmierzyli się z dużymi utrudnieniami w al. Niepodległości. We wtorek policja poinformowała, że prowadzący auto miał 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu al. Niepodległości i ul. Madalińskiego. - Kierowca BMW jechał z centrum w stronę Mokotowa. Uderzył w latarnię, auto zaczęło się palić - relacjonował Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.

I dodał, że jedna osoba - kierowca BMW - została ranna. - Do czasu, kiedy przyjedzie karetka, opiekują się nim strażacy - informował Zieliński. Ostatecznie kierowca trafił do szpitala.

- Zgłoszenie otrzymaliśmy około godz 21. Zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia - potwierdził Piotr Świerkot ze straży pożarnej.

Na miejscu pracowała również policja. - Trwa akcja strażaków, to duże utrudnienia dla kierowców, zablokowany jest przejazd w kierunku Ursynowa - ostrzegał reporter.

We wtorek policja poinformowała, że kierowca BMW był pijany. - W wydychanym powietrzu miał 1.7 promila alkoholu - przekazała Edyta Adamus z sekcji prasowej stołecznej komendy.

Wypadek na Mokotowie

kz/b

Czytaj także: