W niedzielę rano na S2 pomiędzy węzłami Warszawa Lotnisko i Aleja Krakowska doszło do zderzenia kilku aut. Trasa w kierunku alei Krakowskiej była zablokowana przez kilka godzin. Utrudnienia występowały także w przeciwnym kierunku.
Informację o zderzeniu kilku aut podała w komunikacie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Reporter tvnwarszawa.pl ustalił, że na miejsce zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Doszło do zderzenia kilku aut, z czego jedno jest przewrócone na bok - opisał wstepnie Węgrzynowicz.
Nasz reporter rozmawiał na miejscu ze strażakami. - Wszystkie badane osoby zostały na miejscu. Nikt nie wymagał przewiezienia do szpitala. Lądował śmigłowiec ratunkowy, ale odleciał bez pacjenta. Na pewno są dwa rozbite samochody, które widać na jezdni. Jeden przewrócił się na bok - relacjonował Węgrzynowicz.
Kilka godzin utrudnień
- Jezdnia w kierunku alei Krakowskiej jest zablokowana. W drugą stronę przejeżdżają pojedyncze samochody, bo ruch odbywa się wyłącznie pasem awaryjnym. - opisywał dalej Węgrzynowicz. - Utrudnienia szybko nie miną. Zapowiada się dłuższa akcja służb. Strażacy zaczęli usuwać samochody z jezdni - aktualizował po godzinie 11 reporter.
Bartłomiej Śniadała z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji potwierdził, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. - Kierowcy byli trzeźwi. Śmigłowiec LPR lądował na miejscu, ale nikt nie został zabrany do szpitala. Zderzyły się łącznie trzy pojazdy: nissan, opel i daewoo - przekazał nam policjant.
- Strażacy sprawnie usunęli samochody z jezdni - przekazał Węgrzynowicz. Po godzinie 13 dodał że utrudnienie już się zakończyły.
W jednym z aut dzieci
Nasz reporter dowiedział się też, w jednym z aut podróżowała dwójka dzieci w wieku około 10 lat. - Nie potrzebowały one jednak pomocy medycznej - zastrzegł.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl