Pijani jechali we trzech, uderzyli w tył auta. Jedna osoba zginęła, cztery ranne. Nie wiadomo, kto prowadził

Karambol przy Torwarze
Śmiertelny wypadek na Trasie Łazienkowskiej
Źródło: Sauron/Kontakt24
Jedna ofiara śmiertelna i cztery ranne osoby, w tym dwoje dzieci. W nocy z soboty na niedzielę doszło do zderzenia dwóch aut przy Torwarze, z czego jedno uderzyło jeszcze w bariery energochłonne. W samochodzie, który najechał na tył innego auta, podróżowało trzech nietrzeźwych mężczyzn. Śledczy ustalają, który z nich prowadził.

Wideo i informacja o wypadku wpłynęły do nas na Kontakt24.

Zdarzenie potwierdziła stołeczna policja.

- Otrzymaliśmy zgłoszenie około godziny 1.30. Do zdarzenia doszło na wysokości Torwaru i ze wstępnych ustaleń wynika, że osobowy volkswagen najechał na tył forda, który następnie uderzył w bariery energochłonne. W wyniku tego zdarzenia 37-letni pasażer forda zginął na miejscu - przekazał nam Bartłomiej Śniadała z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Cztery osoby w szpitalu i nietrzeźwi. Kto kierował autem?

Jak dodał policjant, do szpitala trafiły łącznie cztery osoby: trzy osoby z forda, czyli 37-letnia kierująca i dwoje dzieci w wieku czterech i ośmiu lat, a także kobieta, która podróżowała volkswagenem.

Śniadała przekazał też, że na miejscu policjanci zastali również trzech mężczyzn, którzy podróżowali volkswagenem. - Byli oni nietrzeźwi. Pierwszy z nich, 22-latek, miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie, a 27- i 28-latek po ponad promil. Zostali oni zatrzymani, a ich pojazd został zabezpieczony na policyjnym parkingu do dalszych badań - dodał policjant. Jak podsumował, teraz śledczy ustalają, który z mężczyzn kierował autem w chwili, gdy doszło do wypadku.

Czytaj także: