Przy ulicy Oczki dachował samochód osobowy. Jak podaje straż pożarna, kierowca samodzielnie opuścił pojazd przed przyjazdem ratowników.
Zgłoszenie wpłynęło do służb o godzinie 15.12. - Przy ulicy Oczki dachował samochód osobowy. Kierujący opuścił pojazd o własnych siłach, jeszcze przed naszym przybyciem. Na miejsce zadysponowano nasze dwa zastępy. Nasze działania już się zakończyły - przekazał przed godziną 16 Bernard Chmielewski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Strażak dodał, że na czas usuwania pojazdu, ulica Oczki była zablokowana.
Jak przekazał reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter, w zdarzeniu brały udział dwa auta. - Zniszczenia wskazują, że prawdopodobnie najpierw osoba kierująca toyotą najechała na zaparkowane subaru. Następnie samochód dachował - poinformował nasz reporter.
Monika Nawrat z Komendy Stołecznej Policji potwierdziła, że w zdarzeniu nie było osób poszkodowanych. - Kierowca toyoty był trzeźwy - dodała policjantka.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl