O oficjalnym rozwiązaniu zgromadzenia przy Wiejskiej poinformowali organizatorzy. Część osób nadal jest jednak przed parlamentem. Jak relacjonował po godz. 16 Radomir Wit, reporter TVN24, przekonują, że zostaną na noc.
- Większość osób już się rozeszła, ale pozostały grupki, gdzie znajdują się obywatele RP, gdzie blokują wjazd do Sejmu. Są pojedyncze flagi Polski i Unii Europejskiej – mówił Wit.
"Kaczyński dzieli nas jak tort"
Wcześniej przed Sejmem odbywał się protest Komitetu Obrony Demokracji. Brali w nim udział także m.in. politycy PO, Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej. Skandowali hasła "Wolne media, wolna Polska". Uczestnicy odśpiewali też hymn. Przekonują, że przyszli na Wiejską w obronie demokracji.
- Zebraliśmy się tutaj spontanicznie, aby bronić demokracji. Byliśmy, jesteśmy i będziemy, aby bronić demokracji - mówił lider KOD Mateusz Kijowski. Apelował, żeby od poniedziałku protestować pod biurami PiS w całym kraju i aby zebrać się przed Sejmem we wtorek. Odpowiadając mu, tłum skandował: "Równość, wolność demokracja".Poseł PO Rafał Trzaskowski dziękował zebranym, bo - jak mówił - "ludzie zebrali się tutaj, bo są zaniepokojeni stanem demokracji i chcą o nią walczyć". - Dzięki wam i zjednoczonej opozycji prezes (PiS) się wycofuje - powiedział, nawiązując do kwestii obecności mediów w Sejmie. - Miejmy nadzieję że również PiS wycofa się z tego skandalicznego głosowania budżetu. Nasz najważniejszy postulat to powtórzenie tego głosowania - dodał.Poseł Nowoczesnej Krzysztof Mieszkowski ocenił, że prezes PiS Jarosław Kaczyński "jest zagrożeniem dla Polski". - Jarosław Kaczyński dzieli nas jak tort, nie dajmy się - podkreślił. Mieszkowski dodał, że dziś opozycja się zjednoczyła, ale zjednoczyć muszą się wszyscy Polacy. - Musimy być razem, nie możemy dać się podzielić - podkreślił.Paweł Rabiej z Nowoczesnej ocenił, że Jarosław Kaczyński zrobił z premier i prezydenta "marionetki" i próbuje "marionetki zrobić z nas". "Ale nie pozwolimy mu na to, bo dla nas ważna jest wolność, równość i demokracja".
Protest przed Trybunałem
Manifestacja rozpoczęła się od przemówienia byłego prezydenta Polski przed Trybunałem Konstytucyjnym. - To rok szczególny, w którym natychmiast uaktywniła się ogromna aktywność obywatelska. Dlatego dzisiaj, pod koniec roku, trzeba rozpocząć od podziękowań - mówił.
Podczas swojego wystąpienia Komorowski nawiązywał do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który - uśmiechnięty - opuszczał w sobotę nad ranem teren Sejmu. Jak mówił, w tym "półironicznym-półszyderczym" uśmiechu dostrzegł on także oznaki lęku, strachu i niepewności. - Między pychą, arogancją, poczuciem siły, możliwością decydowania, wolą lekceważenia wszystkich innych a lękiem jest niewielka przestrzeń. W moim przekonaniu już wczoraj można było zobaczyć oznaki lęku wśród rządzących, i niech tak zostanie - powiedział były prezydent.
"Media muszą być w Sejmie"
Po nim przemawiał lider Nowoczesnej. - Oni (rządzący-red.) osłabną, dochodzą do mnie pierwsze sygnały, że są przerażeni. Miałem spotkanie z panem prezydentem i przekazałem nasze postulaty. Media muszą być w Sejmie, a budżet musi być uchwalony przez cały parlament i tego nie odpuścimy – powiedział Ryszard Petru.
- Jarosław Kaczyński miał przerażony i wściekły wzrok, że blokujemy mównicę. Powiedział mi wprost: "Robicie jak Samoobrona i będziemy z wami postępować jak z Samoobroną". Tylko nie wiem, czy to znaczy zaproszenie do koalicji"" - dodał. Na mównicy pojawił się również były marszałek Jerzy Wenderlich. - Kiedy dotykaliśmy laski marszałkowej nigdy nie przyszło nam do głowy, ze może ona służyć do garbowania skóry posłom. Nowe standardy to brak standardów - mówił.
Były prezydent przemawiał podczas demonstracji KOD
"Oni bronią tylko swoich limuzyn"
Głos zabrała też Joanna Mucha. - My, zjednoczona opozycja, jesteśmy tutaj, żeby pokazać państwu, że to my bronimy instytucji państwa polskiego, bo żaden polityk nie ma prawa, żeby uderzać w polskie sądownictwo, w Trybunał Konstytucyjny. Nie pozwolimy na to - powiedziała Mucha.Podkreśliła, że TK jest jedną z najważniejszych instytucji państwa. - My tych instytucji bronimy, a oni bronią tylko swoich limuzyn - powiedziała posłanka Platformy.
Szefowa Stowarzyszenia Inicjatywa Polska Barbara Nowacka dziękowała zebranym pod TK za przybycie. - Na Nowy Rok życzymy sobie, że jeśli PiS już musi być, to żeby przynajmniej przestrzegał ładu demokratycznego, słuchał opozycji i słuchał ludzi. Jeśli nie, to my tu będziemy cały czas, bo my nie walczymy o miejsca w Sejmie, nie walczymy o apanaże, jak dziś trzymają się ich kurczowo posłowie PiS - mówiła.- My walczymy o dobrą Polskę. Polskę sprawiedliwą, która nie zapomina o wykluczonych. Polskę, która nie gardzi biednymi, ale i nie krzywdzi wszystkich innych grup społecznych. Polskę, która jest i będzie w Europie - kontynuowała.
Manifestacja przed Trybunałem Konstytucyjnym
"Kto z prawem wojuje, tego sprawiedliwość dosięgnie"
Zgromadzeni mieli transparenty z hasłami: "Kto z prawem wojuje, tego sprawiedliwość dosięgnie", "Praworządność ostoją Rzeczypospolitej", "Jest nas dużo, będzie więcej! Weźmy sprawy w swoje ręce!". Skandują: "Wolność, równość, demokracja", "Precz z pisowską agenturą", "Rzepliński, Rzepliński". Niektórzy trzymają plansze z wizerunkiem prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego i napisem "19.12.2016 - dziękujemy".
Przed południem w al. Szucha przyjechało na sygnałach 13 furgonów policji, okolice zabezpieczały także piesze patrole.
Według stołecznego ratusza w zgromadzeniu uczestniczyło około 3,5 tys. osób. Policja szacuje, że demonstracja, w kulminacyjnym momencie, zgromadziła ok. 1,5 tys. osób. Protest, którego uczestnicy następnie przeszli przed gmach Sejmu, odbył się spokojnie.
"Chcą podziękować"
Niedzielne zgromadzenie przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego było "pożegnaniem" prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, którego kadencja kończy się w poniedziałek.
"Zwykli obywatele chcą podziękować prof. Rzeplińskiemu za jego pracę, za wierność konstytucji, za postawę. Chcą wyrazić słowa szacunku na zakończenie jego kadencji. Chcą przypomnieć słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który podczas uroczystości powołania sędziego Janusza Niemcewicza na wiceprezesa TK 30.11.2006 powiedział: "Trybunał Konstytucyjny jest nieodłączną częścią systemu ustrojowego państwa prawnego, a więc był, jest i pozostanie, dopóki Polska będzie miała taki charakter. Miejmy nadzieję, że na zawsze" - czytamy w opisie wydarzenia.
Zdaniem manifestujących brak demokracji, a także rządy autorytarne mogą prowadzić do tragedii. "Przykładem Białoruś, Rosja, Chiny, Korea Północna. Od 2011 roku toczy się wojna w Syrii, wojna wywołana przez człowieka, która za nic ma głos ludzi, prawa stanowione i naturalne, który niszczy własny naród i kraj" - zwracają uwagę i apelują:"Dlatego, nie przynośmy kwiatów Panu Profesorowi. Pieniądze na nie przeznaczone wrzućmy do puszki. W ten sposób - pomożemy Aleppo."
Tak wyglądała sobotnia manifestacja przed Sejmem:
Protest przed sejmem
ran,kz,PAPhttp://ec/r