Jedna osoba zmarła, a dwie zostały ranne. To tragiczny bilans wypadku, do którego doszło w piątek w nocy w Konstancinie-Jeziornie. 29-letni kierowca został odnaleziony po kilku godzinach. W momencie zatrzymania był nietrzeźwy. W niedzielę został aresztowany na trzy miesiące. Usłyszał też kilka zarzutów, za które grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Do wypadku doszło w piątek około godziny 22.30 w Konstancinie-Jeziornie, na ulicy Literatów. Samochód uderzył w drzewo. Jak przekazał nam Jarosław Sawicki z piaseczyńskiej policji, autem podróżowały cztery osoby. - Jedna zginęła na miejscu, dwie zostały ranne, a kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia, zostawiając poszkodowanych w bmw - powiedział policjant.
Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl dowiedział się wcześniej, że po kilku godzinach policjanci ustalili adres kierowcy. Pojechali do jego mieszkania. - Mężczyzna nie chciał otworzyć im drzwi. Na miejsce wezwano strażaków. Dopiero wtedy otworzył - opisywał nasz reporter.
Zarzuty za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym
W poniedziałek Sawicki przekazał, że kierowca usłyszał już zarzuty. - Mężczyzna został po kilku godzinach znaleziony przez policjantów. Badanie wykazało, że miał prawie 2,5 promila alkoholu. Został zatrzymany, a w niedzielę, decyzją sądu, osadzony na najbliższe trzy miesiące w areszcie śledczym - powiedział nam policjant. Co grozi podejrzanemu? - Usłyszał zarzuty za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczkę z miejsca zdarzenia, nieudzielenie pomocy i kierowanie pod wpływem alkoholu. Za te zarzuty może mu grozić nawet do 12 lat pozbawienia wolności - wyliczył Jarosław Sawicki.
Na miejscu wypadku działali strażacy z Piaseczna i Warszawy, a także ochotnicy z Konstancina-Jeziorny i Bielawy.
Tragiczna noc na piaseczyńskich drogach
W nocy z piątku na sobotę w ciągu kilku godzin w powiecie piaseczyńskim zginęły trzy osoby. Po 22 doszło do wypadku w Pilawie, gdzie zginęła 36-latka. Godzinę później służby interweniowały właśnie w Konstancinie.
Do trzeciego tragicznego wypadku doszło w sobotę nad ranem. Jak powiedział Sawicki, około godziny 4.10 kierujący ciężarowym dafem potrącił śmiertelnie pieszego w Jabłonowie. Do tej pory policjanci nie ustalili tożsamości zmarłego.
- Okoliczności każdego z tych wypadków dokładnie wyjaśniamy. Niezbędne będą opinie biegłych. Niestety każdej z tej tragedii można było uniknąć, wystarczy zabrać ze sobą wyobraźnię. Świadomość, że na drodze nie jesteśmy sami, że nie tylko moje umiejętności się liczą, zwiększa naszą czujność, a przez to i nasze bezpieczeństwo - skomentował Sylwester Marczak, rzecznik stołecznej policji.
W sekcji ULICE na tvnwarszawa.pl, publikujemy najważniejsze i najświeższe informacje o sytuacji na warszawskich i podwarszawskich drogach.
Wypadki w Warszawie
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl