Spłonęła naczepa ciężarówki, wewnątrz był żrący kwas. Inspektorzy stwierdzili aż 28 naruszeń

Inspektorzy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego skontrolowali ciężarówkę, która zapaliła się na trasie S17. Jak ustalili, przewoziła pojemniki z niebezpiecznym kwasem mrówkowym. Stwierdzili też aż 28 naruszeń ze strony kierowcy oraz przewoźnika, któremu teraz grożą wysokie kary.

Do pożaru naczepy doszło w piątek około godziny 3 nad ranem na trasie S17, pomiędzy węzłami Gończyce i Trojany. Nie było poszkodowanych. Policja ustaliła wstępnie, że pożar rozpoczął się od opony, która została rozerwana, a jej fragmenty uszkodziły dwa przejeżdżające obok auta osobowe. Z kolei strażacy informowali, że ciężarówka przewoziła "nieznaną substancję chemiczną". - W wyniku pożaru nie doszło do rozszczelnienia pojemników z substancją. Żadne z opakowań nie jest uszkodzone - informował Tomasz Biernacki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie.

25 ton kwasu mrówkowego

We wtorek Główny Inspektorat Transportu Drogowego, który na wniosek policji przeprowadził szczegółową kontrolę pojazdu, poinformował, że ciężarówka przewoziła dwa stalowe kontenery z pojemnikami wypełnionymi kwasem mrówkowym. Inspektorzy sprawdzili okazane przez kierującego dokumenty oraz czas pracy. Ujawnili bardzo długą listę naruszeń - było ich aż 28.

"Kierowca nie miał uprawnień do przewozu materiałów niebezpiecznych, czyli zaświadczenia ADR. Nie powinien więc w ogóle wsiąść za kierownicę ciężarówki przewożącej tego rodzaju ładunek. Przewóz ponad 25 ton kwasu mrówkowego był wykonywany pojazdami nieoznakowanymi wymaganymi tablicami o pomarańczowej barwie" - poinformował w komunikacie GITD.

Ponadto inspektorzy ustalili, że kierowca naruszył szereg zasad dotyczących czasu pracy. W 29-dniowym okresie objętym kontrolą kierowca m.in. przekraczał maksymalny czas prowadzenia pojazdu bez przerwy, dzienny czas prowadzenia pojazdu oraz maksymalny dwutygodniowy czas prowadzenia pojazdu. "Oprócz tego pracodawca nie sczytał w wymaganym terminie danych z karty kontrolowanego kierowcy. W tym przypadku powinien wykonać taką czynność ponad trzy tygodnie przed kontrolą" - podał GITD.

Wysokie kary

Przewoźnikowi grożą wysokie kary finansowe. "Ostatecznie przewoźnikowi grozi kara ograniczona ustawowo do 12 tys. zł. Kolejne 6 tys. zł kary grozi przewoźnikowi za stwierdzone nieprawidłowości w przewozie drogowym towarów niebezpiecznych, czyli za nieprzestrzeganie przepisów umowy ADR. 4 tys. zł kary może zapłacić też osoba zarządzająca transportem w przedsiębiorstwie. Wobec niej oraz przewoźnika będą teraz wszczęte postępowania administracyjne" - podsumował GITD.

Natomiast za stwierdzone naruszenia czasu pracy i braku zaświadczenia ADR kierowcę ukarano mandatami karnymi na kwotę ponad 12 tys. złotych.

Informowaliśmy też o pożarze kamienicy w Grodzisku Mazowieckim:

WhatsApp Video 2023-01-03 at 14
Pożar kamienicy w Grodzisku Mazowieckim
Źródło: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl
Czytaj także: