81. miesięcznica Smoleńska. Kaczyński zagłuszony. "Katastrofa to nie zamach"

Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego
Źródło: TVN24
Na Krakowskim Przedmieściu zgromadzili się uczestnicy 81. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Odbyła się też kontrmanifestacja Obywateli RP. Krakowskie Przedmieście było zamknięte.

Najpierw w archikatedrze św. Jana Chrzciciela odprawiana została msza w intencji ofiar katastrofy samolotu rządowego pod Smoleńskiem. W nabożeństwie wzięli udział m.in. Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, premier Beata Szydło i minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak. Później uczestnicy miesięcznicy zebrali się przy placu Zamkowym skąd przeszli przed Pałac Prezydencki. Na czele nieśli transparent z napisem "Smoleńsk - pamiętamy".

Już przed Pałacem odegrano hymn Polski. Gdy przemówienie zaczął Jarosław Kaczyński rozległy się krzyki płynące z kontrmanifestacji zorganizowanej przez Obywateli RP. "Ręce precz od grobów", "katastrofa to nie zamach" - skandowali.

"Staną tutaj pomniki"

- Spotykamy się tutaj 81 miesięcy - 6 lat i 9 miesięcy - po katastrofie smoleńskiej. Przez wszystkie te lata zabiegaliśmy o to, by prawda wyszła na jaw, by ci, którzy zginęli, byli właściwie upamiętnieni. Jesteśmy blisko, coraz bliżej prawdy i tego dnia, w którym staną tutaj pomniki. I żadne działania, które zmierzają ku temu, aby się temu przeciwstawić, nic nie pomogą. Zwyciężymy - mówił prezes PiS.

- Jeszcze raz powtarzam: zwyciężymy, dojdziemy do prawdy, także do tej prawdy, która jest w grobach - powiedział Kaczyński. - Ci wszyscy, którzy dzisiaj za wszelką cenę chcą bronić kłamstwa, którzy chcą za wszelką cenę służyć tym, którzy są wrogami Polski, ci wszyscy będą się wstydzić i poniosą konsekwencje moralne, a tam gdzie łamią prawo także i inne tego wszystkiego, co czynią przeciwko narodowi, przeciwko Polsce - dodał Kaczyński.

Kordon oddziela manifestantów

Kordon policji oddzielał uczestników miesięcznicy smoleńskiej od kontrmanifestacji Obywateli RP. - Na miejscu jest też zespół antykonfliktowy - relacjonował Paweł Łukasik, reporter TVN24.

Ok. godz. 21 uczestnicy manifestacji zaczęli się rozchodzić. - Na Krakowskim Przedmieściu nie było żadnych incydentów – powiedział nam po godz. 21 Tomasz Oleszczuk z biura prasowego stołecznej policji.

Autobusy jeżdżące Krakowskim Przedmieściem kierowane były na objazdy.

Relacja reportera z Krakowskiego Przedmieścia

Zdjęcie na stronie głównej: Jakub Kamiński/PAP

ran/b

Czytaj także: