Kryminalni z Targówka zatrzymali 27-latka podejrzanego o uszkodzenie kilkunastu samochodów na Zaciszu. - Mężczyzna, wracając do hostelu, wybijał szyby w zaparkowanych pojazdach - opisuje policja. Zatrzymany usłyszał zarzut zniszczenia mienia.
- Przed godziną 6 w sobotę operator stołecznego stanowiska kierowania wysłał załogę patrolową z Targówka na ulice Wolbromską i Potulicką, gdzie młody mężczyzna demolował zaparkowane pojazdy. Na miejscu mundurowi ujawnili kilkanaście zniszczonych samochodów, które miały wybite szyby - relacjonuje rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji VI Irmina Sulich.
Na miejscu pojawili się również funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy zabezpieczali ślady na zniszczonych pojazdach. - Policjanci bardzo szybko dotarli do większości właścicieli zniszczonych aut i przyjęli od nich zawiadomienie. Część z nich już podała wartość strat, pozostali w najbliższym czasie ustalą, jakie straty ponieśli i jaki jest koszt naprawy uszkodzonych samochodów - zaznacza Sulich.
"Przyznał, że uderzał w szyby młotkiem"
Jak dodaje, nad sprawą pracowali kryminalni z komisariatu przy ulicy Chodeckiej. - To oni zabezpieczyli zapis monitoringu z pobliskich budynków i po kilku dniach zatrzymali 27-latka, który ukrywał się przed nimi w hostelu. Podczas rozpytania mężczyzna przyznał, że uderzał w szyby młotkiem - podaje rzeczniczka komendy.
27-latek w prokuraturze usłyszał zarzuty zniszczenia cudzego mienia. Zastosowano wobec niego policyjny dozór. - Za to przestępstwo grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności - podsumowuje Sulich.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP VI