Zakład przeróbki drewna inżyniera Stefana Katelbacha na Targówku trafił do rejestru zabytków. Konserwator podkreślił, że budynki stanowią cenny przykład dawnych zabudowań przemysłowych na terenie tej dzielnicy.
Jak przypomina w komunikacie Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków Jakub Lewicki, ulica Oszmiańska została wytyczona około 1844 roku. Natomiast pierwsza wzmianka o położonych przy niej zakładach, których właścicielem był inżynier Stefan Katelbach, pojawiła się w 1921 roku.
Katelbach był przedsiębiorcą aktywnym w różnych branżach. Był właścicielem Warszawskiego Domu Handlowego oraz dyrektorem hurtowni materiałów włókienniczych Wielkopolanin. Zajmował się też polityką - wchodził w skład delegacji rządowych badających możliwości nawiązania stosunków handlowych. "Zdobyte doświadczenie wykorzystywał do poszerzania rynków zbytu swoich towarów, a uzyskane w ten sposób pieniądze inwestował w przedsiębiorstwa - m. in. zakład przeróbki drewna przy Oszmiańskiej" - wyjaśnia Lewicki.
Historia fabryki przy Oszmiańskiej
Zakłady Katelbacha przy Oszmiańskiej zostały rozbudowane około 1926 roku. Wyposażono je wtedy w półautomatyczne maszyny do obróbki drewna. Specjalnością fabryki była produkcja szpulek zwykłych i przędzalnianych. Produkcję w zakładzie wstrzymano w 1932 roku. Natomiast osiem lat później Stefan Katelbach wyjechał z Polski. W czasie wojny w nieczynnych budynkach funkcjonowała trzyklasowa podstawówka, a podczas powstania warszawskiego fabryka pełniła rolę punktu sanitarno-opatrunkowego II Rejonu Armii Krajowej Targówek.
Po zakończeniu drugiej wojny światowej dekretem Bolesława Bieruta dawna fabryka została upaństwowiona i rozpoczęto w niej produkcję osłonki papierowe do wędlin oraz gumowo-tkaninowe pasy napędowe (transmisyjne) do maszyn rolniczych. Zakładem zarządzała Spółdzielnia Pracy "Santochemia".
Jak opisuje dalej Lewicki, w 1969 roku nastąpiła modernizacja budynku kotłowni. Na początku lat 80. zakłady przejęła Spółdzielnia Pracy Meblosprzęt. W wieży ciśnień, mieszczącej kotłownię zakładową, wytwarzano parę technologiczną do pras wulkanizacyjnych. W tym okresie na terenie kompleksu wybuchł pożar, w którym spłonęła część znajdującego się w pobliżu parterowego budynku. Podczas jego odbudowy zastąpiono historyczne drewniane belki kratownicą stalową.
Na początku lat 90. XX wieku budynek został wydzierżawiony przez drukarnię "Poligrafus". W 1997 roku południowo-zachodnia część działki została przekazana PPHU "Dorsa".
Zakład Katelbacha w rejestrze zabytków
Lewicki podkreśla, że zakład Katelbacha przetrwał działania wojenne. "Niezmieniona od lat 20. XX wieku zewnętrzna forma budynków tworzących historyczny zespół oraz ich relacje przestrzenne stanowią cenny przykład dawnych zabudowań przemysłowych na terenie Targówka" - wskazuje konserwator, argumentując wpis kompleksu do rejestru zabytków. Zwraca również uwagę na walory artystyczne fabryki: jednorodność stylistyczną form dekoracyjnych oraz dekorowaną ceglanym detalem wieżę ciśnień.
Nie bez znaczenia przy wpisaniu zakładu do rejestru zabytków był jego związek z inżynierem Katelbachem oraz epizod w Powstaniu Warszawskim. "Na uwagę zasługuje również fakt, iż pomimo zmiany profilu produkcji, w historycznych budynkach wciąż prowadzona jest działalność usługowo-produkcyjna" - podkreśla Lewicki.
Czytaj również: Drewniana kaplica najmłodszym polskim zabytkiem:
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: MWKZ