Po wyborach przyszedł czas na sprzątanie plakatów i banerów wyborczych. Komitety partyjne mają niecały miesiąc na usunięcie swoich reklam.
W trakcie kampanii wyborczej ulice "rozkwitły" wizerunkami kandydatów do Sejmu i Senatu od prawa do lewa. Plakaty i banery zostały zawieszone między innymi na miejskich kładkach, barierkach czy wiaduktach. To obiekty, które pod swoim nadzorem ma Zarząd Dróg Miejskich.
Jak relacjonuje reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter, sporo materiałów wyborczych zniknęło już na przykład z kładek. Ale z miejskich obiektów muszą zniknąć wszystkie.
W ciągu 30 dni
- Komitety mają 30 dni od dnia wyborów na ich usunięcie. Potem sprząta je Zarząd Oczyszczania Miasta - mówi Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich.
ZDM nalicza kary, jeżeli plakat jest powieszony bez zgody lub przekracza 30-dniowy termin.
- Decyzja są wystawiane na komitety wyborcze, a nie na konkretne osoby. Stawki kar wynikają z uchwały Rady Warszawy – zaznacza Gałecka.
Jak zaznacza, w ubiegłych latach wahały się one od kilkudziesięciu złotych nawet do kilku tysięcy. - W zależności od wielkości plakatu czy baneru, kategorii drogi - czy jest wojewódzka, powiatowa czy krajowa, a także czasu, przez jaki wiszą po wyznaczonym terminie - wyjaśnia Gałecka.
Pisaliśmy również o wysokiej frekwencji w Warszawie w tegorocznych wyborach parlamentarnych:
Wysoka frekwencja w wyborach
Wysoka frekwencja w wyborach
Autorka/Autor: ran/pm
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl