Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali "odbieraka", czyli jednego z podejrzanych o zuchwałą kradzież i oszustwo. - Zmanipulowana kobieta przygotowała 14 tysięcy złotych, które zamierzała przekazać przestępcom. Była przekonana, że bierze udział w tajnej akcji - poinformował rzecznik śródmiejskiej policji.
Jak przekazał podinspektor Robert Szumiata, to kolejny już przykład oszustwa - tym razem metodą "na listonosza". - Do pokrzywdzonej zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta, twierdząc, że pieniądze, które otrzymała ostatnio od listonosza, są fałszywe. Przestępca przekonał kobietę, żeby spakowała wszystkie pieniądze, jakie ma w domu i przekazała je osobie, która się po nie zgłosi. Gotówka miała zostać poddana ekspertyzie - opisał policjant.
Zabrał pieniądze i wybiegł z mieszkania
Dodał, że pokrzywdzona "zrobiła tak, jak jej polecono". I wskazał: - Spakowała ponad 14 tysięcy złotych w reklamówkę i położyła ją na stole. Kiedy do drzwi jej mieszkania zapukał "odbierak", kobieta wpuściła go do pokoju. 21-latek nie wytrzymał presji i nie czekając na to, aż kobieta przekaże mu torbę z pieniędzmi, zabrał je ze stołu i wybiegł z mieszkania.
Szumiata podał, że pokrzywdzona zorientowała się wtedy, że padła ofiarą oszustów i zawiadomiła policję. Wyjaśnieniem sprawy i zatrzymaniem "odbieraka" zajęli się policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. - To oni ustalili, kim jest poszukiwany przez nich mężczyzna i że zaraz po popełnionym przestępstwie uciekł do Holandii. 21-latek został zatrzymany w zeszłym tygodniu - poinformował rzecznik.
Jak podsumował, w prowadzonym pod nadzorem Prokuratury Rejonowej dla Warszawy Śródmieścia Północ postępowaniu mężczyzna usłyszał już "zarzut oszustwa oraz zuchwałej kradzieży", za co Kodeks karny przewiduje do ośmiu lat pozbawienia wolności. Na wniosek śledczych sąd zdecydował już o tymczasowym aresztowaniu 21-latka na trzy miesiące.
Policja przestrzega przed oszustami
Policja wciąż przestrzega przed oszustwami metodą "na policjanta" i "na listonosza". Jak podkreśla w swoich komunikatach, funkcjonariusze nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie czy przelaniu ich na inne konto. "W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w dyskusję z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś bliskiemu" - czytamy w policyjnym komunikacie.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP