W drugiej połowie sierpnia ruszą prace na placu Piłsudskiego. Archeolodzy znów odkopią piwnice Pałacu Saskiego. Roboty będą kolidowały z drzewami w Ogrodzie Saskim, ale inwestor nie zamierza ich wycinać. Zamiast tego proponuje przesadzenia. Trwa ustalanie ile sztuk zmieni lokalizację.
Jak co roku, w Święto Wojska Polskiego odbędą się uroczystości na placu Piłsudskiego. Już następnego dnia, czyli we wtorek, 16 sierpnia część terenu wokół Grobu Nieznanego Żołnierza zostanie wygrodzona. - Rozpoczną się prace ziemne związane z odkopaniem piwnic Pałacu Saskiego. Prace te były częściowo przeprowadzono w latach 2006 – 2008. Odkryto wtedy część piwnic pałacu, odnaleziono około 29 tysięcy artefaktów. Obecnie musimy je odkopać, aby zweryfikować, w jakim są stanie mury i poddać je zabiegom konserwacyjnym - informuje Sławomir Kuliński, rzecznik spółki Pałac Saski.
Dodaje, że jesienią ruszą z kolei prace archeologiczne i wykopaliskowe na terenach Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej. - Ze względu na lokalizację nie będą one powodowały utrudnień dla mieszkańców. Dostęp do Grobu Nieznanego Żołnierza również pozostanie otwarty - zapowiada Kuliński.
Szef zarządu spółki Pałac Saski Jan Kowalski mówił w lipcu w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że w trakcie wstępnych badań prowadzonych z wykorzystaniem georadaru natrafiono na dwa tunele, które nie są ujęte w planach. - Jeden z nich znajduje się pod Pałacem Saskim i łączy dwa skrzydła budynków, drugi natomiast już pod Pałacem Brühla i prowadzi w kierunku ulicy Fredry, być może to była droga ewakuacyjna - przypuszczał.
Miał też nadzieję, że prace archeologiczne przyniosą "ciekawe odkrycia", ponieważ pod Pałacem Brühla oraz kamienicami przy Królewskiej nie prowadzono dotychczas badań. - Po wojnie piwnice zostały zasypane gruzem. Warto przypomnieć, że swoją siedzibę przed II wojną światową miało tam Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a w trakcie okupacji gubernator dystryktu warszawskiego Ludwig Fischer. To wszystko sprawia, że po rozpoczęciu prac archeologicznych na tym terenie możemy natrafić na wiele cennych znalezisk. Być może będą to elementy wyposażenia pałacu, ale jest też szansa, że trafimy na różnego rodzaju dokumentację archiwalną - liczył Kowalski.
Drzewa w Ogrodzie Saskim mogą kolidować z inwestycją
W obrębie terenu prac archeologicznych są drzewa, które mogą kolidować z wykopaliskami. Rzecznik spółki zapowiada, że nie będą one wycinane. Inwestor podjął decyzję o ich przesadzeniu. - Z dużym prawdopodobieństwem możemy przyjąć, że pierwsze "saskie drzewa" znajdą swój nowy dom i troskliwą opiekę jeszcze w tym roku. Będziemy o wszystkim informować społeczność warszawską, ponieważ chcemy by drzewa z Ogrodu Saskiego cieszyły mieszkańców stolicy przez kolejne długie lata, by pisały nową historię w nowych miejscach - zaznacza.
Pytany o to, ile dokładnie drzew zostanie przeznaczonych do przesadzenia, zastrzega, że ich liczba uzależniona jest od wielu czynników. - Ostateczną ilość poznamy po zakończeniu dodatkowych analiz arborystycznych oraz weryfikacji wpływu krzewów oraz zieleni na ukryte pod ziemią fundamenty - wskazuje.
- Wstępnie możemy powiedzieć, że skala przesadzeń będzie ewenementem w skali kraju, a może nawet i Europy, jeśli mówimy o przygotowaniu przestrzeni pod inwestycję i prace archeologiczne, jakie mają być prowadzone w centrum dużego miasta - podkreśla Kuliński. Zapowiada też, że dokładną liczbę poznamy najpewniej za miesiąc lub półtora. - Sam zabieg przesadzenia należy przeprowadzić w momencie dla roślin najkorzystniejszym z powodów fizjologicznych, a zatem w okresie jesień-zima - zaznacza.
Rozmowy dotyczące lokalizacji przesadzeń nie zostały jeszcze zakończone. Rzecznik zdradza jedynie, że pod uwagę brane są miejsca reprezentacyjne na terenie Warszawy oraz szczególnie związane z kulturą.
- Specjaliści ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego obecnie sprawdzają zaproponowane miejsca pod względem możliwości przesadzeń konkretnych gatunków w dane lokalizacje. Drzewa po przesadzeniu będą przez trzy lata pod dokładną opieką naszych specjalistów, aby zapewnić im odpowiednie warunki do przyjęcia w nowym miejscu - dodaje.
Kiedy rusza odbudowa Pałacu Saskiego?
Ustawa o odbudowie Pałacu Saskiego zakłada, że ma ona odbywać się według zewnętrznego kształtu, jaki sam pałac oraz sąsiadujące z nim obiekty miały w przededniu wybuchu II wojny światowej. - W pierwszym kwartale przyszłego roku zostanie ogłoszony konkurs architektoniczny na odbudowę całego obiektu według koncepcji z sierpnia 1939 roku. Budowa powinna ruszyć w 2024 roku, a prace potrwają do 2030 roku - informuje Kuliński.
Wytyczne zawarte w ustawie nie oznaczają jednak, że inwestycja zostanie odtworzona jeden do jednego. Rzecznik spółki przypomina, że architekci będą musieli uwzględnić w projekcie wykonawczym zmiany dotyczące między innymi miejsc dostępu dla osób z niepełnosprawnościami czy podjazdów pożarniczych.
- Należy podkreślić, że zachowany zostanie obecny stan Grobu Nieznanego Żołnierza, czyli jedyna widoczna pozostałość po pałacu. Odbudowana kolumnada będzie od niego oddzielona. Będzie także widać historyczne cegły, które obecnie są widoczne po bokach obiektu – zapowiada Kuliński. - Niemniej wszyscy mieszkańcy, którzy chcą zobaczyć jak będzie wyglądać zachodnia pierzeja placu Piłsudskiego mogą to zrobić na naszej stronie internetowej palacsaski.pl, gdzie przygotowany jest model 3D całej inwestycji. Zapraszam również do osobistej wizyty na placu Piłsudskiego i skorzystania z aplikacji Pałac Saski AR aby w rzeczywistych przestrzeniach móc zobaczyć przyszła inwestycję - proponuje rzecznik.
Odbudowa Pałacu Saskiego jest inicjatywą prezydenta RP
Ustawa o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy Królewskiej jest inicjatywą prezydenta. Andrzej Duda ogłosił ją 11 listopada 2018 roku - w 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości - jako "Deklarację o restytucji Pałacu Saskiego w Warszawie dla uczczenia Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej".
Odbudowa Pałacu Saskiego - jak przekonywał prezydent 7 lipca podczas ceremonii przekazania na ręce marszałek Sejmu Elżbiety Witek projektu ustawy w tej sprawie - to ogromne dzieło o charakterze symbolicznym oraz inwestycja ponad podziałami. Przypomniał też, że odbudowa pałacu to kontynuacja działań rozpoczętych w 2004 roku przez ówczesnego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego.
Inwestorem w przedsięwzięciu w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 7 lipca 1994 roku - Prawo budowlane jest Skarb Państwa.
Docelowo w gmachu mają mieścić się siedziby Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, Senatu oraz przestrzeń kulturalna współtworzona przez instytucje podległe Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Pałac Saski został zniszczony przez Niemców
Pałac Saski, który wzniesiono w wyniku rozbudowy XVII-wiecznego pałacu Jana Andrzeja Morsztyna, był wielokrotnie przebudowywany w kolejnych wiekach. W okresie II Rzeczypospolitej był siedzibą Sztabu Głównego Wojska Polskiego, a sąsiedni Pałac Brühla był siedzibą Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Po zniszczeniu Pałacu Saskiego przez Niemców pod koniec grudnia 1944 roku jedynym śladem po nim pozostał fragment trzech środkowych arkad, w których znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza - symboliczna mogiła upamiętniająca bezimiennych żołnierzy poległych w obronie Polski, miejsce obchodów najważniejszych świąt państwowych.
Przerwana odbudowa
To nie pierwsze podejście do odbudowy Pałacu Saskiego. W 2006 roku chciały zająć się tym władze Warszawy. Planowano, by w gmachu znalazła się siedziba stołecznego ratusza. Na odbudowę pałacu rozpisywano aż sześć przetargów. W trakcie prac archeologicznych okazało się, że pod betonowymi płytami Placu Piłsudskiego są piwnice historycznego pałacu. Archeologów zachwyciły, ale wywróciły jednocześnie do góry nogami plany restauracji - odkopane pozostałości zwiększyły bowiem znacznie koszty inwestycji z powodu wpisania ich do rejestru zabytków.
Ostatecznie prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz zdecydowała, że w - ramach oszczędności - odbudowywać Pałacu Saskiego nie będzie co najmniej do 2013 roku.
Prace pochłonęły wówczas 12 milionów złotych. Najwięcej - 4,35 miliona złotych, kosztowała wycinka drzew w Ogrodzie Saskim w związku z wykopaliskami. Szacowano, że odbudowa pochłonie łącznie ponad pół miliarda złotych.
Obecnie koszt inwestycji rozłożony na osiem lat to 2,5 miliarda złotych.
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP, "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24