Dziadek śmiertelnie potrącił wnuczka przed kościołem. "Rodzina jest w szoku", prokuratura wszczęła śledztwo

Rodzinna tragedia pod Radomiem (zdj. ilustracyjne)
Policja o śmiertelnym potrąceniu trzyletniego chłopca
Źródło: TVN24
Prokuratura Rejonowa Radom Zachód wszczęła śledztwo w sprawie tragicznego zdarzenia, do którego doszło w gminie Kowala w sobotę. Na placu przy jednym z kościołów doszło do potrącenia trzyletniego chłopca. - W dziecko wjechał samochodem jego dziadek - poinformował szef prokuratury Janusz Kaczmarek. Wszystko działo się podczas ślubu rodziców chłopca.

Śledztwo prowadzone jest z art. 177 paragraf 2 Kodeksu karnego w sprawie o spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. - Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu. Na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów - powiedział Polskiej Agencji Prasowej prokurator Janusz Kaczmarek.

Rodzice chłopca brali ślub w kościele

Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę na parkingu przed kościołem w Trablicach w gminie Kowala. - 45-letni mężczyzna, cofając autem marki Chrysler, potrącił swojego trzyletniego wnuka. Dziecko doznało rozległych obrażeń ciała. Zostało przewiezione do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, gdzie po paru godzinach zmarło - przekazał prokurator. Chłopiec był synem pary młodych, która brała w tym czasie ślub w kościele w Trablicach. Kierujący chryslerem był trzeźwy. Prawdopodobnie nie zauważył stojącego za autem dziecka.

We wtorek ma odbyć się sekcja zwłok chłopca. Planowane są też przesłuchania świadków zdarzenia. - Cała rodzina jest w szoku. Dziadek dziecka nie został jeszcze przesłuchany, gdyż jego stan psychiczny nie pozwalał na to. Przesłuchanie nastąpi w najbliższych dniach - powiedział Kaczmarek.

Czytaj także: