Policjanci z Płocka prowadzili pościg za pijanym kierowcą. Mężczyzna zakończył jazdę na ogrodzeniu posesji. Uciekając pieszo, wyrzucił torebkę narkotyków. Na koncie ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
W środę dyżurny z Płocka otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że w Nowych Proboszczewicach, kierujący fiatem może być nietrzeźwy. Na miejsce zostali skierowani funkcjonariusze z posterunku w Starej Białej.
Wyrzucił torebkę z narkotykami
Mundurowi namierzyli fiata i próbowali go zatrzymać przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych. "Jednak mężczyzna przez otwartą szybę wykrzyczał 'do widzenia' i machając policjantom, kontynuował ucieczkę. Po chwili uderzył w ogrodzenie jednej z posesji i dalej uciekał pieszo, wyrzucając po drodze torebkę. Jak się później okazało, były w niej narkotyki" - opisała podkomisarz Monika Jakubowska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Policjanci po krótkim pieszym pościgu zatrzymali mężczyznę. "Badanie wykazało ponad 1,5 promila w organizmie 40-latka. Na domiar złego mieszkaniec powiatu płockiego posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów" - poinformowała Jakubowska.
Usłyszał zarzuty, grożą mu kolejne
W czwartek mężczyzna usłyszał zarzuty. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów oraz niezatrzymanie do kontroli drogowej grozi mu do pięciu lat więzienia.
40-latek musi się liczyć również z konsekwencjami za spowodowanie kolizji drogowej oraz posiadanie środków odurzających, które zostały przekazane do dalszej ekspertyzy.
Autorka/Autor: mg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Płocku