Reporterka znajdowała się w środę rano na drodze, która jest zalana. Wcześniej mieszkaniec z plecakiem próbował przedostać się przez nią w woderach.
- Domy, które są tam oddalone, które widzimy z dosyć dalekiej perspektywy, są właściwie odcięte od tej głównej drogi. Ludzie próbują tutaj różnymi sposobami na drugą stronę się przedostać. Jedni pieszo, drudzy próbują tutaj organizować jakieś większe terenowe samochody i w taki sposób dostać się chociażby do sklepu, do szkoły, czy też niektórzy muszą dojechać do pracy - tłumaczyła reporterka po godzinie 9.30.
Mieszkaniec, którego uchwyciła kamera TVN24, zrezygnował. Początkowo próbował pokonać zalaną drogę.
Woda opada
- Wczoraj było gorzej. Dzisiaj już opada woda, tak że mam nadzieję, że będzie coraz lepiej - powiedział w rozmowie z reporterką jeden z mieszkańców, który próbował pokonać zalaną drogę.
- Stamtąd spłynęła woda i lód się zatrzymał na krawędzi tej i się skończyła woda. Ja zepchnąłem lód i popłynął w tamtą stronę. I wtedy będzie woda opadała, bo tak to nie opadnie - pokazał inny mieszkaniec. Jak dodał, lodu będzie coraz mniej z dnia na dzień. - Jeżeli będzie na plusie (temperatura - red.), to bądźmy dobrej myśli - stwierdził.
Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział na portalu X, że dziś wojsko będzie skierowane w te strony po to, żeby pomagać mieszkańcom. Cały czas jest tutaj policja i straż pożarna. Strażacy przyjeżdżają quadami, ale też swoimi wozami. - Po to, żeby przewozić chociaż dzieci do szkoły - wytłumaczyła reporterka.
Wojsko rusza z pomocą dla mieszkańców Wyszkowa i okolic, gdzie na skutek zatorów lodowych podniósł się stan wody rzeki Bug. @SztabGenWP, @DGeneralneRSZ oraz @terytorialsi przygotowało błyskawiczny plan działań i od razu przystąpiło do pomocy na zagrożonych terenach.
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) January 30, 2024
Stacja hydrologiczna w Wyszkowie pokazuje w środę, że stan wody to aktualnie 528 centymetrów. Stan alarmowy to 450 centymetrów. Odnotowano jednak spadek. Około północy poziom Bugu sięgał 539 centymetrów. Najgorsza sytuacja była w niedzielę, kiedy w kulminacyjnym momencie stan rzeki wynosił 548 centymetrów.
Wieś odcięta
We wtorek w związku z częściowym zalaniem wsi Młynarze (gm. Zabrodzie) zebrał się powiatowy zespół zarządzania kryzysowego, w którym uczestniczyli m.in. wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz, wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski i strażacy.
Wiceszef MSWiA, który we wtorek rozmawiał z jedną z rodzin z zalanego gospodarstwa, przekazał, że wskutek wystąpienia wody z Bugu wieś Młynarze została praktycznie odcięta od pozostałej części gminy. Dodał, że wskutek zalania drogi powiatowej do wsi mogą dostać się jedynie samochody terenowe lub uterenowione, dlatego dzieci do autobusu szkolnego dowożone są wozami strażackimi.
- Obecnie wieś nie wymaga ewakuacji, dostęp do niej jest jednak ograniczony. Część mieszkańców przeniosła się na razie do swoich najbliższych. Dziś rozmawiałem z jedną z rodzin, których budynek jest zalany, wokół jest woda, trudny dostęp do obiektu. Zalanych jest też wiele budynków letniskowych - powiedział Leśniakiewicz.
Alarm w pięciu powiatach
We wtorek wojewoda mazowiecki wydał zarządzenie w sprawie ogłoszenia alarmu przeciwpowodziowego na terenie powiatów: wołomińskiego, wyszkowskiego, ostrowskiego, węgrowskiego oraz siedleckiego.
W komunikacie podkreślono, że sytuacja na Bugu jest dynamiczna z powodu rozległej pokrywy lodowej, która pękając tworzy zatory lodowe. Powoduje to lokalne piętrzenie wód, podtopienia dróg i posesji. "W powiecie wyszkowskim największe zagrożenie podtopieniami dotyczy: miejscowości Młynarze i Słopsk w gminie Zabrodzie, gminy Wyszków, gminy Brańszczyk" - wskazano.
Możliwe wysadzenie zatoru
Wiceszef MSWiA podkreślił, że wodowskazy na razie nie pokazują wzrostu wody, jednak na spotkaniu w ramach powiatowego zespołu zarządzania kryzysowego zarekomendowano, aby poprosić wojsko o ocenę sytuacji na ewentualność użycia ciężkiego sprzętu. Dodał, że obecnie taka sytuacja nie występuje. Jednocześnie zwrócił uwagę, że powyżej Wyszkowa na Bugu są zatory, które - jeśli zostaną przerwane - spiętrzą wodę poniżej tej miejscowości. - W razie takich okoliczności być może trzeba będzie podejmować decyzję o wysadzaniu zatoru - przekazał.
Leśniakiewicz zapewnił, że MSWiA dysponuje środkami na usuwanie skutków powodzi. Dodał, że władze samorządowe zostały poinformowane, że gdy woda opadnie, konieczne będzie powołanie komisji do oceny skutków tego zdarzenia, które oszacują szkody. Przypomniał, że wójtowie mają możliwość uruchamiania środków na doraźną pomoc do 6 tys. zł.
Sołtys wsi Młynarze Adam Sykulski powiedział, że obecnie oszacowanie strat jest jeszcze niemożliwe, jednak już teraz wiadomo, że praktycznie wszystkie pola uprawne zostały zalane wodą. W związku z tym zniszczone zostały uprawy ozime.
Wysoki poziom wody na Bugu spowodowany jest roztopami i spiętrzającą się krą.
Autorka/Autor: katke/PKoz
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24