W lesie w miejscowości Całowanie niedaleko Otwocka porzucono około 80 pojemników z nieznaną substancją. - Ich zawartość została wylana. Na miejsce wezwano strażaków, w tym grupę chemiczną z Warszawy - przekazał Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl. Specjaliści ustalają, czy substancja zagraża środowisku.
Pojemniki znaleziono przy drodze krajowej numer 50. - Na miejsce przybył zastęp OSP, który rozpoznał, że zostały one opróżnione na terenie lasu. Dowódca poprosił o zadysponowanie grupy chemicznej - dowiedział się nasz reporter.
- Jesteśmy na miejscu i zabezpieczamy teren. Oczekujemy na przyjazd grupy specjalistycznej, która będzie identyfikować substancję, czy jest ona niebezpieczna, czy nie - przekazał nam kapitan Maciej Łodygowski z otwockiej straży pożarnej.
Zieliński ustalił na miejscu, że to kilkulitrowe pojemniki. - Na miejscu jest pięć zastępów straży pożarnej, w tym grupa chemiczna z Warszawy, policja, Straż Leśna i przedstawiciele urzędu gminy. Na pojemnikach widać oznaczenia mówiące o tym, że to "substancja żrąca, drażniąca". W związku z tym strażacy są ubrani w stroje przeciwchemiczne, zbierają pojemniki w jedno miejsce. Mają też aparaty oddechowe, czyli butle z tlenem. Ich czujniki określą rodzaj substancji - wytłumaczył później nasz reporter.
Jak dodał, strażacy ograniczyli też wycieki z niektórych pojemników, choć większość z nich była pusta. - W powietrzu unosi się nieprzyjemna woń. Teren został otaśmowany. Pojemniki umieszczono na podłożu z folii - powiedział Zieliński.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl