Mural upamiętniający Żołnierzy Wyklętych w Parku Szczęśliwickim został zniszczony. Wandale zmienili napis "Wyklęci" na "przeklęci" i zamazali żołnierzom oczy czarną farbą.
Mural powstał we wrześniu 2015 roku i od początku wzbudzał kontrowersje, bo wymalowano go na ścianie do tenisa. Przeciwnicy tej inicjatywy przekonywali, że uderzanie piłką w głowy żołnierzy to nie najlepszy pomysł i apelowali o namalowanie muralu w innym miejscu.
"Nikomu nie przeszkadzali"
Wyklęci w Szczęśliwicach jednak zostali i – jak zapewnia rzecznik dzielnicy Ochota – nikomu już nie przeszkadzali. Spór wokół muralu ucichł. – Jestem zaskoczona dzisiejszym zdarzeniem. Ten mural wisi tam już od kilku miesięcy i do tej pory nie odnotowaliśmy żadnych dewastacji – mówi Monika Beuth-Lutyk.
Rzeczniczka przyznaje, że park Szczęśliwicki to miejsce, gdzie często dochodzi do różnych aktów wandalizmu, w tym malowania różnych obraźliwych napisów. – Przeważnie jednak wandale malują ławki albo kosze na śmieci. Niedawno prowadziliśmy tam specjalną akcję "Hej Stop", w której nasza burmistrz i wiceprezydent Jóźwiak zamalowywali hejterskie hasła. Niemniej jednak muralu nigdy nie ruszano – tłumaczy.
Dzielnica nie zgłosi sprawy na policję
- Smutno mi, że coś takiego się wydarzyło. Wydawało mi się, że Żołnierze Wyklęci są poza sporem, że pamięć o tych bohaterach nas łączy, a nie dzieli – komentuje wiceburmistrz dzielnicy Grzegorz Wysocki.
Informuje też, że dzielnica Ochota nie będzie zgłaszać tej sprawy na policję. – Tu ściganie nic nie da, ważna jest edukacja. Nad nią powinniśmy pracować – dodaje.
Wiceburmistrz ma pewne podejrzenia co do sprawców całego zajścia, których jednak nie chce zdradzać. – Nie mam pewności, nie złapałem ich za rękę, ale mam nadzieję, że ta młodzież naprawi swoje szkody – dodaje.
kw/sk