Zarząd Dróg Miejskich przygotowuje się do akcji poprawiania bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych. To efekt audytu, który drogowcy zlecili kilka miesięcy temu. Eksperci sprawdzili wszystkie zebry w trzech dzielnicach. Znamy wstępne wyniki analiz.
Długie przejście przez trzy pasy ruchu, tuż za łukiem jezdni ulicy Słomińskiego i zaraz za zakrętem z ulicy Szymanowskiej. Kilkadziesiąt metrów dalej przejście przez Międzyparkową. Kierowcy skręcający w prawo ze Słomińskiego wpadają na nie zaraz po przecięciu torów tramwajowych. Dla pieszych ta okolica należy do najmniej bezpiecznych w Warszawie.
- Kilkadziesiąt przejść w trzech dzielnicach, których dotyczył audyt, jest do pilnej zmiany. Kilka miały bardzo złą ocenę - mówi Mikołaj Pieńkos, rzecznik prasowy ZDM. Dodaje, że przejścia przy Międzyparkowej będą na pewno przebudowywane w najbliższym czasie. Na wiosnę mają ruszyć zmiany w kolejnych lokalizacjach.
W trzech dzielnicach sprawdzono wszystkie przejścia dla pieszych. - Zbadano niemal 1000. Większość dostała ocenę średnią, bądź dobrą. Pojedyncze mają bardzo dobrą, pojedyncze bardzo złą. W sumie kilkadziesiąt jest do pilnej zmiany - informuje Pieńkos.
ZDM pracuje nad listą działań do wykonania. Trwają też ustalenia z miastem spraw finansowych. Drogowcy deklarują, że audyt nie był po to, żeby się dowiedzieć, ale by rzeczywiście poprawić bezpieczeństwo przechodniów.
Problemy na przejściach
Wedug naukowców zajmujących się infrastrukturą drogową najważniejsza - z punktu widzenia bezpieczeństwa pieszych - jest widoczność. I właśnie to najczęściej wypominali analitycy z Biura Konsultacyjno-Projektowego Inżynierii Drogowej "Trafik".
- Dominujący problem to niewystarczająca widoczność. Głównie dotyczy to obiektów blokujących widoczność. Czasem jest to wysoki żywopłot, ale najczęściej chodzi o samochody parkujące w pobliżu zebry – niekiedy legalnie, ale częściej nielegalnie - zaznacza Mikołaj Pieńkos.
Niewystarczająca widoczność pieszego dla kierowcy dotyczy co trzeciego zbadanego przejścia. Pozostałe to zbyt długie przejście, gdzie powinien być azyl dla pieszych. Są też mniej znaczące braki jak nierówno obniżone krawężników, brak płytek z wypustkami przed wejściem na jezdnię, nieodpowiednia kratka ściekowa mogąca zablokować na przykład but na obcasie, czy niedostatki w oznakowaniu i oświetleniu. - Te ostatnie usterki będziemy na bieżąco uzupełniać - informuje Pieńkos. Dodaje, że ZDM chce w 2017 roku doświetlić 200 przejść w Warszawie.
Dobre praktyki
Ale są też pozytywne przykłady. Naukowcy wystawili bardzo wysokie noty wszystkim przejściom przez Świętokrzyską. Nie mają sygnalizacji świetlnej, ale są tam azyle, obniżone krawężniki i płytki z wypustkami tuż przed wejściem na jezdnię oraz znaki poprawiające widoczność przejścia.
Tragiczne statystyki
Polska jest niekwestionowanym liderem unijnym śmiertelności pieszych w wypadkach drogowych. W naszym kraju ginie rocznie 34 pieszych na milion mieszkańców. Europejska średnia to około 10. Według naukowców, z którymi rozmawialiśmy o tym problemie winne są: infrastruktura i nieodpowiednia kontrola zapobiegająca łamaniu przepisów ruchu drogowego. Policja twierdzi, że ma wystarczające narzędzia prawne i techniczne, by walczyć z piratami drogowymi. Stawia na świadomość uczestników ruchu drogowego, więc organizuje szkolenia i pogadanki. W cechach narodowych źródła problemu upatruje też psycholog transportu Andrzej Markowski.
Marcin Chłopaś