Do wypadku doszło na skrzyżowaniu Powązkowskiej z Tatarską.
- Z relacji świadków wynika, że kobieta kierująca mini skręcała w lewo w ulicę Tatarską i nie ustąpiła pierwszeństwa prowadzącemu forda, który jechał Powązkowską - opisuje Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
- Prowadząca mini była po spożyciu alkoholu, miała 0,34 promila - mówi z kolei Piotr Świstak z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji. To oznacza, że nie popełniła przestępstwa kierowania samochodem pod wpływem alkoholu, ale może odpowiedzieć przed sądem za wykroczenie. W przypadku skazania sąd, oprócz kary grzywny, będzie mógł orzec wobec niej zakaz prowadzenia pojazdów na okres od sześciu miesięcy do trzech lat.
Kierowca forda trzeźwy
Jak dodaje Piotr Świstak, prowadzący forda był trzeźwy.
- Jeden z pasażerów został przewieziony do szpitala - informuje policjant.
Jeżeli obrażenia tej osoby okażą się poważne, kierująca mini może w osobnym postępowaniu odpowiedzieć za spowodowanie wypadku.
Na Powązkowskiej zablokowany jest skrajnie prawy pas w kierunku Okopowej.
Zderzenie na Powązkowskiej
kz/pm