Burzenie trwało kilka dni. Niewielka koparka bardzo sprawnie rozwaliła wieże w drobny mak. - Jako pierwsze, zburzono te na peronach bliżej ulicy Towarowej. Później kolejne - opisuje Jacek, który był świadkiem prac rozbiórkowych.
- Stan techniczny budynków zagrażał zdrowiu i życiu podróżnych przebywających na peronach. Poza tym, były one zbędne do naszej dalszej działalności. Dodatkowo nie będą nam potrzebne po planowanym remoncie stacji - tłumaczy Andrzej Dudziński z biura prasowego PKP i dodaje, że urządzenia dźwigowe były wyłączone z eksploatacji od dziesięciu lat.
Z peronu na dworzec pocztowy
Windy wraz z wieżami powstały w 1936 roku, kiedy to w Polsce doszło do elektryfikacji kolei. - Windy towarowe był połączone podziemnym tunelem z dworcem pocztowym, w celu ułatwienia transportu przesyłek do wagonów pocztowych - mówi dr Zbigniew Tucholski, historyk techniki z Polskiej Akademii Nauk.
- Była to bardzo doskonała architektura modernistyczna i jeden z ciekawszych elementów okresu międzywojennego - dodaje historyk. Ponado w latach 80. w rocznicę kolei warszawsko-wiedeńskiej elewację wieży wyłożono unikatowym piaskowcem.
Co się stanie z maszynerią?
Historycy są przerażeni, że cała maszyneria wind trafiła na złom. - Powinna trafić do Muzeum Techniki. Będę w tej sprawie interweniować - zapowiada Tucholski.
Niestety interwencje nawet na najwyższym szczeblu na niewiele się zdadzą. - Urządzenia dźwigowe podczas demontażu uległy zniszczeniu - wyjaśnia Dudziński.
Wieże z windami nie były wpisane do rejestru zabytków. Jak udało nam się ustalić, znalazły się one na liście rekomendowanych przez historyków sztuki obiektów kolejowych, które powinny być wpisane do rejestru zabytków. Niestety wpis nie został dokonany na czas.
bf/bako
Źródło zdjęcia głównego: MA