Do wybuchu nieznanej substancji doszło na Wydziale Chemii Uniwersytetu Warszawskiego na Ochocie. Jedna osoba z uczelni, 60-letnia kobieta z obrażeniami twarzy trafiła do szpitala. Trafiło tam także dwóch podtrutych policjantów. Na ok. 1,5 godziny ewakuowano ok. 300 osób.
Do zdarzenia doszło w środę ok. godz. 14. - Na dolnych kondygnacjach doszło do wybuchu nieznanej substancji. Ze wstępnych informacji wynika, że nie ma śladów ognia, nic nie zostało również zniszczone - relacjonował Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.
Ewakuowano jednak studentów i pracowników uczelni. Po godz. 15.30 mogli wrócić do budynku. - Ze względów bezpieczeństwa została podjęta decyzja o ewakuacji 300 osób - mówiła Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji.
- Było słychać bardzo wyraźny huk, po którym nastąpiła natychmiastowa ewakuacja. Miało to miejsce w magazynie odczynników, który jest na poziomie -1, w piwnicy - opowiadał jeden ze świadków, doktorant Politechniki Warszawskiej, z którym rozmawiała reporterka TVN 24.
Trzy osoby poszkodowane
- Do szpitala trafiła osoba obecna przy wybuchu. Nieprzytomna kobieta z obrażeniami twarzy i kończyn górnych trafił do szpitala - poinformował nas Michał Konopka z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
- Karetka pogotowia zabrała również dwóch policjantów, którzy jako pierwsi byli na miejscu. Lekko podtruli się oparami - dodała Agnieszka Włodarska z Komendy Stołecznej Policji.
Według straży, wybuchły najprawdopodobniej opary odczynników chemicznych. Na miejscu przyjechało kilka zastępów strażackich, wśród nich specjalistyczna grupa chemiczna.
ło/b