Wróci handel do "Zieleniaka". Ale na razie tylko do części

Handel ma ruszyć w "Zieleniaku" 1 lutego
Handel ma ruszyć w "Zieleniaku" 1 lutego
Źródło: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl
Od 1 lutego mieszkańcy Ochoty będą mogli zrobić zakupy na odnowionym "Zieleniaku". Na razie handel ruszy tylko na dziedzińcu i w kilkunastu sklepach wokół niego. - Środek hali czeka na uzgodnione z kupcami wygrodzenia poszczególnych stanowisk – informuje ochocki ratusz.

Pierwszeństwo wyboru stanowisk w nowej hali miały osoby, które na bazarze u zbiegu Grójeckiej i Banacha pracują najdłużej.

- Wnioski o przyznanie konkretnych stanowisk lub pawilonów podlegały weryfikacji, a następnie przeprowadzono losowanie w obecności notariusza. Procedurę podzielono na trzy tury. Odrębnie odbywa się konkurs profilowany na pomieszczenia, które znajdują się w budynku "Zieleniaka" na I piętrze – informuje Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka dzielnicy.

W poniedziałek, 1 lutego pierwsi kupcy pojawią się na dziedzińcu "Zieleniaka", gdzie handel będzie prowadzony z samochodów. Otwartych zostanie także 13 sklepów wokół dziedzińca.

Reszta później

Na razie nie będzie handlu w środku nowego "Zieleniaka". Kupcom nie spodobało się wyposażenie hali, m.in.: kamienne lady i metalowe szafy, stanowiące zaplecze każdego stanowiska handlowego, a także brak wygrodzeń między stoiskami.

- Kupcy uznali to za przeszkodę uniemożliwiająca prowadzenie handlu i oświadczyli, że do tak urządzonej hali nie wejdą. Rozpoczęły się trudne negocjacje, zakończone ustaleniem, że stoiska na środku hali zostaną wyposażone w przegrody – tłumaczy rzeczniczka.

Dopiero po zakończeniu tych prac, kupować będzie można także w hali głównej "Zieleniaka".

Umowa na budowę hali została podpisana w 2012 roku. Jak wówczas informował ratusz, inwestycji miała kosztować 17 mln złotych.

Nazwa i neon wybrane przez mieszkańców

Jak informowaliśmy już na początku ubiegłego roku, mieszkańcy Ochoty w internetowej ankiecie zdecydowali, że zmodernizowane targowisku przy Grójeckiej wróci do swojej przedwojennej nazwy – "Zieleniaka".

Nie wszystkim kojarzy się ona dobrze. Na terenie bazaru w czasie Powstania Warszawskiego żołdacy z oddziału SS RONA (w większości jeńcy z Armii Czerwonej, wcieleni do SS) utworzyli obóz przejściowy. Dokonali tu wielu okrutnych zbrodni - gwałcono, rabowano oraz zamordowano około 1000 osób.

W marcu na jednej ze ścian budynku zawisł nowy neon z nazwą targowiska.

Tak wyglądał handel na starym targowisku:

1 lipca bazar zostanie zamknięty

jb/sk

Czytaj także: