Od kilku dni Wisła podmywa brzeg w miejscowości Obórki (powiat piaseczyński). Mieszkańcy są zaniepokojeni, bo woda zbliża się do wału przeciwpowodziowego. - Na chwilę obecną nie ma żadnego zagrożenia - twierdzą urzędnicy.
- Od Wigilii do piątku, woda zajęła przynajmniej 25 m kw lądu. Linia brzegowa jest z piachu, woda piach podmywa i wszystko się obrywa - mówi Henryk Mularczyk, mieszkaniec Obórki.
Jak dodaje, do podobnej sytuacji doszło w tym samym miejscu ponad 20 lat temu.
- Wisłą płynęły ogromne kry. Jak walnęły w ląd, to od razu woda zabierała kilka metrów kwadratowych. Pamiętam, że wtedy z Warszawy przyjeżdżały ciężarówki i wysypywano ziemię. To była tragiczna sytuacja – wspomina Mularczyk.
Urząd: "monitorujemy to miejsce"
Pan Henryk zgłosił sprawę do starostwa piaseczyńskiego oraz mazowieckiego zarządu melioracji i urządzeń wodnych.
- Na miejscu pojawiły się nasze służby. Okazało się, że rzeka faktycznie podmywa brzeg. Dzieje się to kilkadziesiąt metrów od wału. Na chwilę obecną nie ma żadnego zagrożenia. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana - uspokaja Marcin Ciechomski, rzecznik prasowy starostwa piaseczyńskiego.
Pracownicy wojewódzkiego zarządu melioracji i urządzeń wodnych mają pojawić się na miejscu 3 stycznia.
bf/par