Odwilż nie przestraszyła wędkarzy, których w czwartek można było spotkać m.in. na Zalewie Zegrzyńskim.
- Lód pracuje, miejscami są w tafli szczeliny, lepiej na jeziora nie wchodzić – ostrzega Tomasz Kurowicki, ratownik.
Na niektórych nie robi to jednak większego wrażenia. W czwartek wędkarzy na Zalewie Zegrzyńskim uchwyciły kamery Błękitnego 24.
- Myślę, że osoby, które w tej chwili poruszają się po tafli zbiornika zegrzyńskiego doskonale wiedzą, gdzie można wchodzić na lód. Poza tym mają specjalistyczne urządzenia do badania grubości lodu - przekonuje Andrzej Zieliński, rzecznik Zarządu Okręgu Mazowieckiego Polskiego Związku Wędkarskiego.
- Myślę, że wędkarze, którzy od lat wędkują na lodzie, lepiej niż ratownicy znają się na tym, czy można wejść na lód, czy nie. (...) To jest podobnie jak z wchodzeniem na drzewa. Nie ma zakazu wchodzenia na drzewa. Jeśli ktoś wejdzie i spadnie to znaczy, że sam się naraża - dodaje.
bf/par