Zarząd Dróg Miejskich poinformował, że zapadł wyrok w sprawie mężczyzny, który blisko dwa lata temu uderzył i wyzwał kontrolerkę. Skazany musi zapłacić grzywnę oraz nawiązkę dla poszkodowanej.
Do zdarzenia doszło pod koniec sierpnia 2018 roku przy ulicy Nowolipie. Podczas kontroli opłat w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego pracowniczka ZDM nałożyła na jednego z kierowców mandat 50 złotych za brak biletu parkingowego. Jak relacjonowali drogowcy, ukarany w ten sposób kierowca zareagował bardzo agresywnie. Najpierw wulgarnie obrażał kobietę, po czym uderzył ją w plecy i wypchnął na ulicę. Sprawa została zgłoszona na policję, a swój finał znalazła w sądzie.
Grzywna, nawiązka, koszty sądowe
"Sąd Rejonowy skazał napastnika na podstawie art. 216 (publiczne znieważenie) i 217 (naruszenie nietykalności cielesnej) kodeksu karnego. Mimo apelacji wyrok został podtrzymany w Sądzie Okręgowym i jest prawomocny. Skazany na zapłacić 1,5 tys. grzywny, 1 tys. nawiązki dla poszkodowanej oraz pokryć koszty sądowe. Wyrok jest też odnotowany w Krajowym Rejestrze Karnym" - poinformował w środę ZDM.
Jak zaznaczają drogowcy, nic nie usprawiedliwia ani słownych, ani fizycznych ataków na innego człowieka, tym bardziej zaś na pracownika na służbie. "Ponieważ nasi kontrolerzy nie są objęci dodatkową ochroną prawną jako funkcjonariusze publiczni, muszą dochodzić swoich praw z oskarżenia prywatnego. Zarząd Dróg Miejskich zawsze ich w tym wspiera – wnosimy w imieniu pracownika opłaty sądowe i pomagamy napisać pozew" - czytamy w oświadczeniu ZDM.
"Nie przysługuje nam żadna dodatkowa ochrona prawa"
Jak dodają pracownicy ZDM, z agresją kierowców zmagają się na co dzień. A do podobnych ataków dochodziło już wielokrotnie. Informowaliśmy o tych incydentach na tvnwarszawa.pl.
"Kontrole piesze prowadzi kilkudziesięciu pracowników poruszających się w dwuosobowych zespołach. Pomimo że wykonują zawód 'podwyższonego ryzyka', nie przysługuje im żadna dodatkowa ochrona prawna. Już w 2016 roku skierowaliśmy do Ministerstwa Infrastruktury apel o przyznanie kontrolerom status funkcjonariusza publicznego. Wówczas agresja wobec nich mogłaby być surowiej i skuteczniej karana" - przekonują urzędnicy.
Obraźliwe komentarze to codzienność
Już blisko cztery lata temu ZDM zwracał uwagę na ataki na kontrolerów. Uderzenie w twarz, celowe potrącenie autem, ciężkie pobicie - to najgorsze incydenty z długiej listy tego, czego doświadczają w pracy kontrolerzy. Obelgi i wyzwiska, jak przyznają urzędnicy, to codzienność. Taki obraz wyłania się z filmu przygotowanego przez Zarząd Dróg Miejskich, który postanowił przypomnieć kierowcom o zasadach kultury i o tym, że kontrolerzy wykonują jedynie swoją pracę.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: ZDM