Stołeczni urzędnicy biorą na tapet zdjęcia lotnicze Warszawy sprzed ostatnich dwóch lat. Na ich podstawie chcą wytypować i policzyć budynki, w których do ogrzewania używa się kotłów na paliwa stałe, czyli popularnych kopciuchów. Podpowiedzią będzie wygląd dachów i kominów.
Jak wyjaśnia nam Dominika Wiśniewska z biura prasowego urzędu miasta, doświadczenia kominiarzy i straży miejskiej pokazują, że w wypadku około 5 do 10 procent budynków podłączonych do sieci gazowej, dodatkowym, bądź nawet jedynym, źródłem ciepła może być właśnie piec na paliwa stałe. Takich budynków jest w Warszawie około 90 tysięcy. - Kontrola w każdym z nich jest niemożliwa. Miasto przeprowadzi więc analizę zdjęć lotniczych z lat 2018, 2019 i 2020 i na podstawie wyglądu dachów i kominów wytypuje budynki, w których istnieje duże prawdopodobieństwo używania kotła na paliwa stałe - zapowiada urzędniczka.
Próba wyszła "obiecująco"
Zdjęcia lotnicze nie zostały jednak wykonane specjalnie do liczenia kopciuchów. Miasto wykonuje je regularnie. Służą między innymi do sporządzania serwisów mapowych. - Pracownicy Biura Ochrony Powietrza i Polityki Klimatycznej we współpracy z Biurem Geodezji i Katastru przeprowadzili szczegółową analizę wykonanych w latach 2018 i 2019 zdjęć lotniczych o rozdzielczości 8 centymetrów dla kilkuset budynków. Sprawdzali wygląd kominów oraz stopień pokrycia ich sadzą. Na podstawie analizy wytypowaliśmy budynki, w których mogą być kotły na paliwa stałe - relacjonuje Wiśniewska.
Potem urzędnicy porównali wytypowane budynki z tymi, które widnieją już w bazie SEZO (system ewidencji źródeł ogrzewania). - Wyniki są obiecujące - podkreśla Wiśniewska. - Typowania charakteryzowały się dość wysoką skutecznością, choć zdarzały się wyjątki - zastrzega.
Jeśli koronawirus nie pokrzyżuje im planów
Żeby zwiększyć trafność typowania, ratusz posłuży się teraz zdjęciami o lepszej rozdzielczości wykonanymi w połowie kwietnia. - Po otrzymaniu tegorocznych, dokładniejszych fotografii przeprowadzimy analizę budynków na terenie całej stolicy, by wytypować lokalizacje do szczegółowych wizyt inwentaryzacyjnych. Zamierzamy wykonać to do końca roku, jeśli stan epidemii pozwoli na kontynuację prac - zapowiada Wiśniewska.
I wyjaśnia przy okazji, że obecnie samorządy nie mają obowiązku przeprowadzania inwentaryzacji źródeł ogrzewania, choć toczą się prace legislacyjne nad stworzeniem takiej ustawy. - Samorządy, które tworzą własne systemy dotacyjne na wymianę źródeł ogrzewania decydują się jednak na taką inwentaryzację. Warszawa taki program realizuje od 2017 roku - przypomina urzędniczka. Inwentaryzacja pozwala oszacować środki niezbędne do udzielania dofinansowania do likwidacji kopciuchów. Pomaga również dotrzeć do wybranych mieszkańców z informacją o takich dotacjach.
Trzy etapy inwentaryzacji
Typowanie adresów na podstawie zdjęć lotniczych to trzeci etap zaplanowanego liczenia kopciuchów. Miasto rozpoczęło ten proces w ubiegłym roku - najpierw powstało narzędzie informatyczne, czyli wspomniana baza danych SEZO. - Służy ona do ewidencjonowania źródeł ogrzewania budynków i lokali oraz ich obrazowania na podkładzie kartograficznym - tłumaczy Wiśniewska. Do tej bazy trzeba było zaimportować dane z rejestrów miasta, te pozyskane od dostawców ciepła, straży miejskiej czy informacje z ankiet przeprowadzanych w minionych latach w ramach akcji ekoedukacyjnych.
Bezpośrednie wizyty na terenie nieruchomości niepodłączonych do sieci stanowi etap drugi. Jak podała Wiśniewska, urzędnicy wytypowali kilka tysięcy adresów takich budynków. W tych miejscach ma zostać przeprowadzona szczegółowa inwentaryzacja polegająca na wizycie na terenie nieruchomości i wypełnieniu przygotowanego kwestionariusza.
Kominiarze pomogą pro bono
Na początku marca Warszawa podpisała porozumienie z cechem kominiarzy. - Zgodnie z tym dokumentem kominiarze, działając w imieniu miasta, przeprowadzą kilka tysięcy wizyt inwentaryzacyjnych w budynkach wskazanych przez ratusz. Kominiarze będą wykonywać inwentaryzacje pro bono. Epidemia koronawirusa spowodowała, że zawarte w porozumieniu terminy wykonania inwentaryzacji będą przedłużone - zastrzega Wiśniewska.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: mapa.um.warszawa.pl