Stołeczni strażacy wzięli udział w akcji Minuta Dla Druhów z Czernikowa. We wszystkich miejskich jednostkach straży pożarnej zawyły w czwartek po południu syreny alarmowe. Celem ogólnopolskiej akcji jest oddanie hołdu dwójce druhów OSP, którzy zginęli w wypadku podczas wyjazdu do zgłoszenia.
Strażacy w jednostkach na terenie całej Polski uruchomili w czwartek syreny, by upamiętnić dwoje druhów Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy zginęli w porannym wypadku w Czernikowie w województwie kujawsko-pomorskim.
Na terenie Warszawy w akcji wzięły udział wszystkie jednostki PSP. Punktualnie o godzinie 18.00 na około minutę uruchomiono syreny alarmowe. Przed remizy wyjechały też wozy bojowe, w których włączono sygnały świetlne i dźwiękowe. - Doszło do tragedii, w której uczestniczyli nasi koledzy po fachu, dlatego chcieliśmy w ten sposób wyrazić naszą solidarność - przekazał tvnwarszawa.pl kapitan Łukasz Michoński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Akcja #Minuta Dla Druhów z Czernikowa
Informację o akcji potwierdziła również Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej. "Strażacy w całej Polsce upamiętnili śmierć druhów OSP Czernikowo, którzy zginęli w wypadku w trakcie dojazdu do zdarzenia" - czytamy we wpisie na Twitterze.
Strażacy zginęli w zderzeniu z ciężarówką
Do wypadku doszło po godzinie 5 w miejscowości Czernikowo w województwie kujawsko-pomorskim. Samochód OSP - jak podaje straż pożarna - jechał w trybie alarmowym do pożaru sadzy w kominie, w miejscowości Liciszewy. W wyniku zderzenia z ciężarówką zginęło dwoje strażaków, a trzech zostało rannych. - W wypadku zginęła kobieta i mężczyzna, druhowie OSP. Nasza koleżanka i kolega, jadąc ratować życie innym, stracili swoje życie - podkreślił młodszy brygadier Arkadiusz Piętak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu.
Strażaczka, która zginęła, była też ratowniczką medyczną, która pracowała w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. Ludwika Rydygiera w Toruniu. Potwierdził nam to rzecznik placówki Janusz Mielcarek. - Składamy kondolencje rodzinie pani Eweliny. Miała w styczniu wrócić do nas do pracy - mówi.
Drugą z ofiar jest 62-letni strażak OSP Jan, który pracował w urzędzie gminy jako konserwator.
Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl