Osiedle na gruzach getta. 13 adresów Muranowa

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Mówi Joanna Fikus, kierowniczka działu wystaw POLIN
Mówi Joanna Fikus, kierowniczka działu wystaw POLIN
mat. prasowe
Zdjęcie z wystawy "Tu, Muranów"mat. prasowe

Przed wojną: Dzielnica Północna - centrum żydowskiego życia Warszawy. W czasie wojny: największe getto okupowanej Europy. Po wojnie: zbudowane na gruzach, zielone, modernistyczne osiedle. Muranów jest bohaterem otwartej niedawno wystawy w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.

- Wystawa zaczyna się od pomysłu - mówi Joanna Fikus, kierowniczka działu wystaw POLIN. W tym przypadku pomysł pochodził od prof. Jacka Leociaka, badacza literatury Zagłady. Podczas wizyty w muzealnym magazynie zachwyciły go przedmioty znalezione podczas prac archeologicznych na terenie przyszłego muzeum. - Spoczywały spokojnie w dobrych warunkach, póki Jacek Leociak zobaczył łyżeczkę przerośniętą korzeniem i stwierdził, że musi o tym powstać wystawa - dodaje Kamila Radecka-Mikulicz, kuratorka wystawy "Tu Muranów", pierwszej po trzech miesiącach przerwy spowodowanej koronawirusem.

Zaczęło się od tej łyżkiMaciej Jaźwiecki / mat. prasowe

13 adresów, cztery warstwy historii

Łyżeczka, która zaciekawiła Jacka Leociaka, trafiła na wystawę. Znajduje się pośród innych rzeczy wykopanych w tym rejonie, ale nie takich wprost kojarzonych z judaizmem, jak menory czy zwoje tory. Zgromadzono tam przedmioty codziennego użytku, które należały do dawnych mieszkańców: czajniki, szklanki, grzebienie czy szczoteczki do zębów. Przejmujące dowody warstwowości tej części miasta. - Muranów jest bardzo ciekawy, ale tu trzeba mieć kogoś, kto cię trzyma za rękę i tłumaczy: to, co widzisz, jest czymś zupełnie innym niż to, co było tu przed wojną i w czasie wojny. Chcieliśmy odtworzyć - warstwa po warstwie - historię tego miejsca - opowiada Joanna Fikus.

Opowieść zbudowano wokół 13 adresów. Poznajemy je tuż po wejściu - każdy z odnośnikiem do mapy, a właściwie do dwóch nałożonych na siebie map tego samego miejsca: czerwona pokazuje dzisiejszy Muranów, niebieska przedwojenną Dzielnicę Północną. - Każde miejsce jest pokazane jako rodzaj odwiertu w głąb historii, dlatego że poszczególne punkty są ujęte w kształt słupów ogłoszeniowych. Możecie tam państwo nakręcać lub odkręcać zegar historii, zaglądać w historię Muranowa - tłumaczy Kamila Radecka-Mikulicz, kuratorka wystawy.

Tarczę tego historycznego zegara podzielono na cztery okresy: do wybuchu II wojny światowej, niemiecką okupację, PRL i współczesność. - Do wybuchu II wojny światowej dzielnica była niesamowitym miejscem, gdzie żyła największa społeczność żydowska Europy mówiąca różnymi językami: jidysz, polskim, hebrajskim, rosyjskim, niemieckim, gdzie mieszkali również Polacy. Drugą cezurą jest II wojna światowa, która wymazała oblicze wielokulturowej Warszawy. Kolejny etapem jest budowa nowego, modernistycznego, pełnego światła i zieleni osiedla. Ostatnim czasem, o którym opowiadamy jest czas do współczesności - opisuje Radecka-Mikulicz.

Zatrzymajmy się przy kilku punktach.

Nowa wystawa w muzeum POLINMaciej Jaźwiecki / mat. prasowe

Nalewkami do placu Muranowskiego

Plac Broni wytyczono na początku XIX wieku. Początkowo był przeznaczony do ćwiczeń wojskowych, potem pełnił funkcje magazynowe i transportowe. Sto lat później można tu było spotkać głównie dzieci, bo wokół wybudowano trzy szkoły powszechne. Potem miejsce funkcjonowało już pod złowroga nazwą Umschlagplatz. Stąd tysiące Żydów wywieziono do Treblinki, co dziś upamiętnia ściana-pomnik.

Plac Muranowski był jednym z najgwarniejszych i najruchliwszych punktów Dzielnicy Północnej. Handlowano tu końmi, organizowano cyrkowe popisy. "Z czasem plac został zabudowany kamienicami, a w środku mieścił się wielki bazar. Prócz handlarzy spotykał się tu półświatek polski i żydowski" - czytamy na wystawie. W czasie powstania w getcie warszawskim toczyły się tu ciężkie walki.

Na mapie dzisiejszej Warszawy plac jest nie do odnalezienia – znajduje się w okolicy Intraco, skrzyżowania ulic Andersa i Stawki. Wspomnieniem są zdjęcia, a także mosiężna łyżeczka oraz koszyczek na szklankę, które znalazły się w gablocie. Pochodzą z manufaktury Joska Zulberberga działającej przy placu. Był on także centrum komunikacyjnym, bo stykały się tu cztery linie tramwajowe.

Tramwaj jechał Nalewkami – tej ulicy nie mogło zabraknąć na wystawie. Autorzy wystawy opisali je tak: "Nalewki, z wibrującym kolorami i dźwiękami życiem, nieustannym ruchem, stanowiły esencję żydowskiej Warszawy, osobne miasto w mieście. Ulica eleganckich kamienic i zapuszczonych oficyn, z niezliczonymi sklepami, składami towarów, warsztatami i fabryczkami, hotelami, barami, restauracjami, kawiarniami, księgarniami i wypożyczalniami książek. (…) Nalewki to ulica kosmos, mit, legenda, jedyne takie miejsce na świecie".

Jednym z 13 punktów ekspozycji jest adres Nowolipki 68, gdzie w czasie okupacji oficjalnie działała szkoła, a w konspiracji spotykali się członkowie organizacji Oneg Szabat Emanuela Ringelbluma. W 1942 roku jej członkowie ukryli w piwnicy dziewięć skrzyń z pierwszą częścią archiwum getta, a pół roku później – w bańkach po mleku – drugą. Pierwszą wykopano spod gruzowiska w 1946 roku, drugą – cztery lata później podczas budowy fundamentów pod nowy dom.

Wystawę "Tu Muranów" można oglądać do 22 marca 2021 roku.

Autorka/Autor:Piotr Bakalarski

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl