Jezdnią ulicy Bagatela jechał mężczyzna na hulajnodze. - Potem wjechał na ruchliwe skrzyżowanie, a tam są niezłe wertepy - relacjonuje Reporter24, który zarejestrował całą sytuację.
Autor filmu jechał 26 września rowerem, gdy na ulicy w centrum miasta zauważył mężczyznę poruszającego się na hulajnodze. - Mam kamerę przy rowerze. Nagrałem go. Na hulajnodze przejechał całą ulicę Bagatela, potem wjechał na ruchliwe skrzyżowanie, a tam są niezłe wertepy - twierdzi mężczyzna. - Hulajnogista narażał siebie i innych - podkreśla autor nagrania.
Rowerzysta zaznaczył, że czasem z uwagi na duży ruch nie czuje się komfortowo jeżdżąc ulicami Warszawy na rowerze. - Tym bardziej nie zdecydowałbym się na jazdę hulajnogą po jezdni - podkreślił.
Mężczyzna dodał, że nie planuje przekazywać nagrania policji.
Osoba na hulajnodze jest traktowana jak pieszy
Policja przypomina, że obecnie Kodeks drogowy klasyfikuje użytkowników hulajnóg jako pieszych. "Należy jednak zaznaczyć, że definicja "pieszego" powstała, gdy nie istniały e-hulajnogi" - zastrzegli policjanci.
W Ministerstwie Sprawiedliwości przygotowany został projekt nowelizacji ustawy. Zaplanowano w nim, że na tego typu urządzeniach będzie można poruszać się wyłącznie tam, gdzie istnieją ścieżki rowerowe. Określono też, że maksymalna prędkość dozwolona na ścieżce to 25 km/h. W przypadku braku ścieżki, przy ograniczeniu do 20 km/h hulajnogą elektryczną będzie trzeba jechać po ulicy, a dopiero w ostateczności - po chodniku, gdzie maksymalna prędkość ma wynieść 8 km/h. Minimalny wiek osoby korzystającej z e-hulajnogi określono na 12 lat.
Artykuł 11 Kodeksu drogowego mówi, że pieszy może poruszać się po jezdni wyłącznie w sytuacji, gdy nie ma chodnika bądź pobocza lub jest ono czasowo niedostępne. Dodatkowo na jezdni zobowiązany jest do przemieszczania się po lewej stronie, możliwie jak najbliżej krawędzi, ustępując przy tym pierwszeństwa nadjeżdżającym pojazdom.
Źródło: Kontakt 24 / tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: embi / Kontakt 24