Firmy, które chcą wyremontować Halę Gwardii, złożyły wnioski o dopuszczenie do udziału w negocjacjach – poinformował ratusz. Rozpoczęte we wrześniu ubiegłego roku postępowanie wyłoni wykonawcę projektu i remontu. W przyszłości ma się on zająć też utrzymaniem i zarządzaniem hali.
Jak przypomina ratusz w komunikacie, procedura wyboru wykonawcy składa się z kilku etapów. Na razie zgłosiło się siedmiu chętnych. Do kolejnego etapu będzie dopuszczonych maksymalnie pięciu potencjalnych partnerów - negocjacje z nimi rozpoczną się pod koniec kwietnia. "Wówczas zostanie wypracowany model realizacji przedsięwzięcia, a także szczegółowy podział zadań i ryzyk wraz z warunkami umowy. Negocjacje potrwają do końca tego roku. W maju 2022 r. uczestnicy postępowania zostaną zaproszeni do złożenia ofert, a miasto wybierze najkorzystniejszą z nich. Prace projektowe będą mogły rozpocząć się jeszcze w tym samym roku" - wyjaśniają urzędnicy.
Wykonawca remontu otrzyma prawo do eksploatacji obiektu. Z nim przyszli najemcy będą ustalać warunki swojej działalności na terenie wyremontowanej hali.
W pierwszym momencie ratusz nie ujawnił, kto jest chętny na remont hali. Później podał nazwy firm. To Property Group XXVIII, FOOD HALL POLAND, Multibud Investment W. Ciurzyński, White Star Real Estate, CBR EVENTS, Budimex I oraz Mota-Engil Central Europe PPP 3.
Do czasu wyboru wykonawcy remontu, Hala Gwardii będzie działać tak jak dotychczas. Miasto podpisało umowę z obecnym operatorem - firmą CBR Events na prowadzenie działalności w tej lokalizacji przez kolejnych 17 miesięcy, czyli do czerwca 2022 roku.
Ratusz przypomina, że remont musi odbyć się z zachowaniem wytycznych konserwatora zabytków. Wykonawca jest zobowiązany do odnowienia i uzupełnienia zachowanych detali elewacji m.in. gzymsów, balustrad i opasek okiennych, a także do zakonserwowania wszystkich śladów związanych z działaniami wojennymi. W komunikacie podkreślono, że wytyczne konserwatorskie nie dopuszczają w tym miejscu handlu wielkopowierzchniowego i dyskontowego.
Kontrowersje wokół postępowania
W grudniu informowaliśmy na tvnwarszawa.pl o kontrowersjach wokół prowadzonego postępowania. Aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze domagają się jego unieważnienia. Zainicjowali w tej sprawie petycję. Stowarzyszenie argumentuje to brakiem konsultacji społecznych, pochopną decyzją o komercjalizacji hali i bazaru oraz nieprzejrzystą procedurą ("W dokumentacji brakuje wskazań, jakie są kryteria wyboru operatora oraz które dokładnie nieruchomości są oferowane podmiotowi prywatnemu").
Aktywiści obawiają się, że oddanie obiektu prywatnemu partnerowi na 30 lat oznacza, że utratę szansy na przywrócenie mu pierwotnej funkcji. Przywołują tu przykłady z Barcelony, Rygi, Budapesztu i Wilna, gdzie hale z podobnego okresu funkcjonują nieprzerwanie jako miejskie targowiska. Ich zdaniem w dokumentach przetargowych nie określono również, jaka będzie przyszłość przyległego do hali bazaru.
Wojciech Wagner, wicedyrektor Biura Architektury w ratuszu ripostował: - Duża niedookreśloność w materiałach została wpisana umyślnie, żeby dać dużą możliwość negocjacji i poruszania się wśród ofert. Z kolei wiceprezydent stolicy Michał Olszewski podkreślił, że kwestia włączenia bazaru do umowy nie jest przesądzona.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl