Służby otrzymały informację około godziny 12.20. - Samochód dostawczy poruszał się ulicą Banacha w kierunku Żwirki i Wigury. Na wysokości szpitala, najprawdopodobniej na skutek hamowania, na samochodzie przewróciła się butla z acetylenem. Doszło do jej rozszczelnienia - relacjonuje Edyta Adamus z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
- Policja wyłączyła ruch samochodowy, tramwajowy i pieszy w obu kierunkach - dodaje Adamus.
Bezosobowe stanowiska gaśnicze
Jak doprecyzował reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński, zamknięty jest odcinek od Żwirki i Wigury do Grójeckiej. - Na miejscu pracuje około ośmiu zastępów straży pożarnej. Strażacy schładzają wodą butlę zwartymi prądami wody. Utworzyli w tym celu bezosobowe stanowiska gaśnicze - opowiadał nasz reporter na antenie TVN24.
Wyjaśnił też, dlaczego strażacy nie mogą zbliżać się do butli z gazem. - W przypadku rozszczelnienia takiej butli dochodzi do bardzo gwałtownego wybuchu. Osoba, która byłaby narażona na falę uderzeniową i odłamki, nie miałaby żadnych szans - mówił Zieliński.
Po godz. 14 poinformował, że strażacy zakończyli schładzanie rozszczelnionej butli. Dzięki temu mogli podejść bliżej i zmierzyć temperaturę. Na miejsce przybyła grupa ratownictwa technicznego. Teraz strażacy za pomocą dźwigu zdejmą z samochodu kontenery z butlami.
Akcja służb zakończona
Po godz. 15. Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy mazowieckiej straży pożarnej, poinformował, że nie doszło do wycieku gazu. -Strażacy nie wykryli stężeń wybuchowych, nie widać żadnego wycieku. Butla zostanie przewieziona do zbiornika tymczasowego na Polu Mokotowskim, gdzie będzie dalej zapobiegawczo chłodzona - mówił.
Około godz. 16.30 ulica Banacha została odblokowana. Linie tramwajowe oraz autobusowe 1, 14, 25, 136, 172, 186 wróciły na stałe trasy.
tvnwarszawa.pl, PAP
Autorka/Autor: mp/b
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl